Krzysztof Buczkowski dla SportoweFakty.pl: Gospodarze byli fenomenalnie przygotowani do zawodów

Polonia Bydgoszcz przegrała na wyjeździe z PGE Marmą Rzeszów 35:55. Co po tym spotkaniu powiedział Krzysztof Buczkowski - zdobywca 8 punktów dla bydgoszczan?

Krzysztof Buczkowski dopiero w dwóch ostatnich swoich biegach zapisał na swoim koncie dwie victorie biegowe, jednak pierwszej części zawodów z pewnością nie może zaliczyć do udanych. - Zawsze chcę zdobywać jak najwięcej punktów. Dzisiaj ten mecz nie układał się po mojej myśli, na dodatek padał deszcz. W drugim swoim biegu chciałem troszkę ukraść start i przechytrzyć sędziego, no ale to sędzia przechytrzył mnie. Na pocieszenie wygrałem dwa ostatnie biegi, ale trzeba się z tego cieszyć, bo zwyciężyć w Rzeszowie z Rafałem Okoniewskim czy Jasonem Crumpem wcale nie jest łatwo. Cieszę się, że potrafię jeździć w ten sposób; że nie jestem takim zawodnikiem jak trzy lata temu, kiedy nie potrafiłem zdobyć punktu na wyjeździe. Osiem punktów to trochę mało. Jadę teraz do Anglii do Peterborough, z czego bardzo się cieszę, bo mam nadzieję, że ułatwi mi to ustabilizowanie formy na wysokim poziomie. Wierzę, że uda mi się w każdym meczu oscylować wokół 10 punktów, ale najważniejsze, aby wygrywała drużyna - to jest priorytet - mówi Buczkowski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Od początku sezonu Buczkowski prezentuje się bardzo dobrze. W minionym roku startował w I lidze, zaś teraz przyszło mu stanąć bark w bark z najlepszymi. Jak widać radzi sobie bardzo dobrze. - Już mam 26 lat, więc kiedyś trzeba było nauczyć się tej ekstraligi. Cały czas się uczę, cały czas pracuję. Mam szybki sprzęt od pana Rysia Kowalskiego, tylko po prostu trzeba go dobrze ustawić przed meczem. Jak jest dobrze ustawiony, wówczas mogę wygrywać z każdym - wyjaśnia przyczyny swojej postawy.

PGE Marma Rzeszów zwyciężyła bydgoszczan różnicą dwudziestu punktów. To spora zaliczka przed rewanżem. - Gospodarze od początku zawodów byli fenomenalnie przygotowani do zawodów. Przygotowani, zjednoczeni i bardzo zdeterminowani. My także chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale nie poszedł nam początek i potem jest bardzo trudno gonić rywala. Staraliśmy się, aby dojść rzeszowian, ale się nie udało. O punkt bonusowy będzie nam ciężko, ale myślę, że nie jest to kwestia jeszcze rozstrzygnięta - mówi.

W ostatnim czasie sporo mówiło się o regulaminie finansowym, który ma zostać wprowadzony w ramy ENEA Ekstraligi w przyszłym roku. Co na to Krzysztof Buczkowski? - Nie chcę za bardzo komentować tej kwestii. Jesteśmy w stałym kontakcie z Krzysiem Cegielskim, on tym wszystkim pilotuje. To jest złe dla nas, to jest złe dla speedwaya. Więcej nie powiem. Zobaczymy jak to się rozstrzygnie. Miejmy nadzieję, że na korzyść wszystkich, a nie, że każdy patrzy na siebie. Cierpią na tym nie tylko zawodnicy, ale też i kibice - kończy.

Krzysztof Buczkowski nie był zadowolony ze swojego ligowego występu w Rzeszowie
Krzysztof Buczkowski nie był zadowolony ze swojego ligowego występu w Rzeszowie
Źródło artykułu: