"Magic" po zwycięstwie nad Unibaksem Toruń podkreślał, że najbardziej cieszy go wynik całej ekipy. - Drużyna spisała się świetnie. Każdy dał z siebie wszystko i to było widać na torze. Wielki ukłon w stronę Kacpra Gomólskiego, który pojechał w tym meczu, mimo że nie był do końca zdrowy po zawodach w Gnieźnie. Punkty każdego zawodnika bardzo się liczyły. Nie ważne, że ja zrobiłem jedenaście punktów, a ktoś jeden. Liczy się wynik całego zespołu - powiedział dla SportoweFakty.pl Maciej Janowski.
W wyścigu młodzieżowców tarnowski zawodnik został wykluczony za upadek na drugim łuku pierwszego okrążenia. Aktualny indywidualny mistrz świata juniorów przyznał, że doszło do kontaktu między nim i Emilem Pulczyńskim. - Był minimalny kontakt. Chciałem go delikatnie przyblokować, ale mi się nie udało. Zostałem wykluczony, ale nic wielkiego się nie stało - stwierdził.
W VIII kolejce Enea Ekstraligi Jaskółki podejmą na swoim torze Lotos Wybrzeże Gdańsk. Według Macieja Janowskiego jego drużyna podchodzi z dużym szacunkiem do każdej ekipy. - Przyjeżdża do nas Wybrzeże, które może nam sprawić trochę problemów. Oczywiście liczę, że tak nie będzie. Po prostu jedziemy swoje i bardzo ciężko pracujemy. Nie ważne kto do nas przyjeżdża. Zawsze chcemy wygrywać jak największą ilością punktów. Cały czas jesteśmy mocno skoncentrowani i czujni. Mam nadzieję, że jak najdłużej będziemy podtrzymywać naszą passę zwycięstw - zakończył.