Tegoroczny cykl nie ma jak na razie wyraźnego faworyta. Do wysokiej formy powrócili tacy zawodnicy jak Nicki Pedersen czy Jason Crump, co znacznie wyrównało poziom rywalizacji. - W czołówce jest obecnie bardzo ciasno - przyznał Lindgren. - Czołową piątkę, szóstkę, dzieli niewiele punktów. To bardzo dobre dla mistrzostw. Ja i Emil Sajfutdinow jesteśmy nieco niżej. To korzystne dla serii, że nikt nie ucieka. Mieliśmy czterech różnych zwycięzców i myślę, że to świetna informacja dla fanów - dodał.
Rok temu "Fretka" wywalczył na Parken 9 punktów. Mimo problemów z mięśniami nóg wierzy, że nie gorzej będzie i tym razem. - Lubię jeździć w Kopenhadze i osiągałem tam dotąd przyzwoite wyniki. Jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o sprzęt i czuję się pewnie w tym, co robię - powiedział.