W tym artykule dowiesz się o:
Goście prowadzili w Bydgoszczy różnicą czterech punktów, a do końca spotkania były jedynie dwa biegi. Oba jednak zakończyły się podwójną wygraną pary Polonii. - To naprawdę zły wynik dla nas. Szansa na zwycięstwo była bardzo duża, prowadziliśmy przecież czterema punktami po 13 wyścigach. Zaprzepaściliśmy to jednak i należy być z tego powodu niezadowolonym - przyznał Niels Kristian Iversen w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Duńczyk długo nie miał okazji do startu na bydgoskim torze. Mimo to nie miał z nim większych problemów i zdobył jedenaście punktów. - Tak, z mojego wyniku jestem dość zadowolony. Ale bardziej cieszyłbym się, gdyby drużyna zdołała zwyciężyć. Mogłem mieć trochę więcej tych oczek, ale potraciłem je na trasie. Najlepsze były wewnętrzne pola i to z nich jechało się najskuteczniej. Później dodatkowo bydgoszczanie zaczęli lepiej startować i wyszło, jak wyszło.
Wielu zawodników narzeka w ostatnim czasie na bydgoski tor. Były uczestnik cyklu Grand Prix nie miał do niego zastrzeżeń. - Dla mnie nawierzchnia była jak najbardziej OK. Może i niektórym sprawia ona problem, bo potrafi być śliska i wymagająca. Ale w niedzielę była naprawdę dobra do walki na całej szerokości toru i nie miałem kłopotów - zakończył.
na Instagramie 
na Facebooku 
