Grigorij Łaguta dla SportoweFakty.pl: Liga jest w tym roku bardzo wyrównana

Zespół Dospelu Włókniarz Częstochowa uległ na wyjeździe PGE Marmie Rzeszów 39:50. Najjaśniejszą postacią jeźdźców spod Jasnej Góry był Grigorij Łaguta, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji.

Grigorij Łaguta w wielkim stylu powrócił do żużla po kontuzji. W niedzielnym meczu w Rzeszowie wywalczył dla zespołu z Częstochowy 14 punktów w sześciu biegach. Jak Rosjanin czuje się po kontuzji? - W moim powrocie na tor wielką zasługę mają lekarze, którym bardzo za to dziękuję. Zrobili wszystko, abym mógł wrócić do optymalnej dyspozycji. Nie odczuwam jakiegoś bólu w ręce czy czegoś podobnego. Owszem, czuję, że ta ręka była kontuzjowana, ale nie przeszkadzało mi to w jeździe. Nie mogę po prostu podnosić ciężarów itp. i po prostu muszę na nią uważać - wyjaśnia.

Starszy z braci Łagutów miał wstępnie wystartować już tydzień temu, kiedy to jeźdźcy spod Jasnej Góry rozgrywali mecz z Betardem Spartą Wrocław. - Już w trzeci dzień po wyjściu ze szpitala czułem się dobrze. Przyjechałem na mecz do Częstochowy, gdy jeździliśmy z Wrocławiem. Pogoda była niezbyt dobra, padał deszcz, więc tor mógł być różny. Trener powiedział, żebym odpoczął ten jeden mecz i dał ręce lepiej się zrosnąć. Tak też zrobiłem i była to dobra decyzja. Tydzień później przejechałem trening na crossie i było już w porządku - mówi.

Grigorij był zadowolony ze swojej postawy w niedzielnym meczu. - Myślę, że mogę być zadowolony ze swojej zdobyczy punktowej, bo 14 punktów w sześciu biegach to niezły wynik, skoro był to mój pierwszy mecz po kontuzji. Trzy tygodnie nie jeździłem, więc tym bardziej to mogło wpłynąć na moją postawę.

Czego zatem zabrakło częstochowianom, aby pokonać zespół PGE Marmy? - Może gdyby troszkę lepiej poszło Grześkowi Zengocie albo Kennethowi Bjerre, bo sześć punktów dla chłopaka z Grand Prix to słaby wynik, to wtedy moglibyśmy próbować wygrać cały mecz. Znowu z drugiej strony niezadowolony był też Jason Crump, którego raz pokonałem ja, raz Kenneth i na początku Daniel Nermark, a to przecież świetny zawodnik - mówi Łaguta w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - W obecnym roku ciężko jest przewidzieć przed meczem jaki będzie wynik. Liga jest bardzo wyrównana. Raz jest tak, że jedni jadą, a w kolejnym meczu znowu forma spada i nie jadą dobrze, a inni punktują - dodaje.[i]

Grigorij Łaguta zanotował świetny występ na torze w Rzeszowie
Grigorij Łaguta zanotował świetny występ na torze w Rzeszowie

[/i]


Przed sezonem Grigorij Łaguta był wymieniany jako potencjalny kandydat do jazdy w drużynie z Rzeszowa. Do podpisania kontraktu jednak nie doszło. - Długo rozmawialiśmy, praktycznie całą zimę. W pewnym momencie zostało dwa dni do podpisania kontraktu, no i musiałem podjąć jakieś decyzje. Było dużo telefonów, rozmów, jednak po prostu nie dogadaliśmy się. Natomiast udało mi się dogadać z Częstochową i się z tego cieszę. Jestem zadowolony, że jeżdżę w Częstochowie. Mam tam swoich przyjaciół, kolegów; są również sponsorzy, którzy nas wspomagają, także jestem zadowolony - kończy.

Źródło artykułu: