Tor był inny niż ostatnio - komentarze po meczu Speedway Wanda Kraków - ROW Rybnik

Speedway Wanda Kraków wygrała z ROW-em Rybnik 49:41, tracąc bonus. Co do powiedzenia po spotkaniu w Krakowie mieli uczestnicy niedzielnych zmagań i ich menedżerowie?

Oliver Allen (ROW Rybnik): Mogło być lepiej. Uczyłem się tak naprawdę tego toru w dwóch pierwszych biegach. Ogólnie mogę stwierdzić, że był to niezły mecz.

Jacek Rempała (ROW Rybnik): Zabrakło trochę punktów. Gospodarze pojechali lepiej, nie zdobył punktów Burza, zastąpili go w tym zadaniu inni zawodnicy. Brakowało punktów Mariusza Fierleja, ale ma on ciągle pod górkę. Jedziemy u siebie z Opolem, myślę, że w tym meczu wygramy za trzy. Chcemy się mocno zmobilizować przed fazą play-off i wygrać tę ligę.

Maciej Simionkowski (menedżer ROW Rybnik): Spodziewaliśmy się trudnego spotkania, bo drużyna z Krakowa jest bardzo silnym zespołem, szczególnie w meczach kilku minionych kolejek. Trzeba podziękować wszystkim naszym zawodnikom, bo każdy z nich włożył dużo serca i zaangażowania w ten wynik. Oczywiście zabrakło punktów kilku zawodników, ale nie chciałbym tutaj nikogo wyróżniać czy wręcz przeciwnie, mówić, że ktoś pojechał gorzej. Liczy się drużyna, ona była dzisiaj i widać to było na torze. Celujemy w pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Mam nadzieję, że uda się ten cel zrealizować.

Mathias Thoernblom (ROW Rybnik): Było średnio, tor mnie troszeczkę zaskoczył. Zdecydowałem się na podpisanie umowy w Rybniku, bo to fajny klub, a ja potrzebowałem startów. Wybierając Rybnik kierowałem się tym, że będę miał okazje do częstych występów. Mam nadzieję, że za rok będę ścigał się w pierwszej lidze, uważam, że sobie poradzę.

Michał Finfa (menedżer Speedway Wandy Kraków): Mierzyliśmy także w zdobycie bonusa, ale rybniczanie są na tyle mocni, że zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że są w stanie zdobyć te 37 punktów. Okazało się, że zdobyli ich nawet o cztery więcej. Jestem szczęśliwy z tego powodu, że wygraliśmy. Dopiero przed momentem dowiedziałem się, że Opole wygrało z Rawiczem trzema punktami. Prawdopodobieństwo tego, że zakończymy tę rundę na pierwszym miejscu wzrosło. Cieszy trzecia wygrana z rzędu, nie ma powodów do zamartwiania się tym, że nie ma po naszej stronie punktu bonusowego.

Matej Kus (Speedway Wanda Kraków): Zawaliłem pierwszy bieg, spodziewałem się innego toru, zawaliłem przez to ten wyścig, miałem źle dobrane przełożenia. Było bardziej twardo, niż myślałem. Jak na pierwszy występ na tym torze, to jestem zadowolony. 

Andriej Kudriaszow (Speedway Wanda Kraków): Jestem bardzo zadowolony. Jestem obecnie w wysokiej formie, pracuję nad sobą, staram się jak mogę. Zdobywam punkty, pomagam w ten sposób drużynie. Bardzo cieszę się, że jesteśmy liderem ligi. Bardzo chcemy awansu do I ligi, będziemy starać się to uczynić. Mamy teraz dłuższą przerwę, będzie sporo czasu. Wszyscy zawodnicy będą mieli okazję, by odpowiednio przygotować sprzęt na kolejne spotkania. Jeśli poustawiamy pewne niuanse w sprzęcie oraz w głowach, to uważam, że będzie jeszcze lepiej.

Tobias Kroner (Speedway Wanda Kraków): Początek nie był dla mnie udany. Tor różnił się mocno od tego, który był na ostatnim meczu w Krakowie. Nie miałem czasu na potrenowanie przed meczem, gdyż w sobotę późno startowałem jeszcze w turnieju w Guestrow. Wolę mieć ten komfort, że przejadę choć kilka kółek, mam czas na relaks przed zawodami. Przez to, że tor był inny, nie trafiłem zupełnie z przełożeniami. Dopiero w trakcie meczu poustawiałem wszystko odpowiednio i druga część zawodów była już dla mnie udana.

Źródło artykułu: