W ubiegłym roku, w pierwszy zawodach cyklu GP rozegranych na stadionie im. Edwarda Jancarza, Chris Holder uplasował się na 8. pozycji. W tym sezonie Australijczyk prezentuje jednak zdecydowanie lepszą formę i zapowiedział, że będzie chciał w Gorzowie zaprezentować się nie gorzej, niż podczas ostatnich dwóch rund GP. - Biorąc pod uwagę ostatnie, bardzo udane dla mnie zawody w Goteborgu i Kopenhadze, jestem pewien, że tym razem nie będzie inaczej. Czuję się naprawdę bardzo szybki, z moimi silnikami już wszystko w porządku. Będzie trudno jedynie dlatego, że tor w Gorzowie jest wymagający - powiedział Chris Holder po niedzielnym spotkaniu Unibaksu Toruń z Betardem Spartą Wrocław.
Holder zaznaczył, że lubi ścigać się na przyczepnych torach i takiego spodziewa się w najbliższą sobotę. - Chcę zdobyć dużo punktów i skończyć te zawody na jak najwyższej pozycji. W tym tygodniu czekają mnie tylko środowe zawody w Poole i nic poza tym, więc będę spokojnie przygotowywał się do sobotniego startu. Nie mogę się doczekać - dodał ze śmiechem "Chrispy".
Australijczyk jest obecnie na 4. miejscu w klasyfikacji przejściowej SGP. Do trzeciego, Nickiego Pedersena, traci jedynie cztery punkty, a od aktualnego lidera cyklu, Grega Hancocka, dzieli Holdera 14 "oczek". "Chrispy" liczy na to, że może właśnie po zawodach w Gorzowie uda się mu awansować do pierwszej trójki. - Tak naprawdę wszystko jest możliwe, można awansować bardzo szybko, a potem równie szybko stracić dobrą pozycję. Jeśli zdobędę w Gorzowie około 12 punktów, będę zadowolony - zakończył Holder.
Przypominamy, że nadal można nabywać bilety na Grand Prix Polski w Gorzowie po nowej, niższej cenie!