Bonus dla zielonogórzan - relacja z meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - Dospel Włókniarz Częstochowa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Konia z rzędem temu, kto spodziewał się, że niedzielna potyczka Stelmet Falubazu z Włókniarzem Częstochowa będzie tak ciekawym spotkaniem.

Obie drużyny przed meczem znajdowały się niemalże na dwóch biegunach ligowej rywalizacji. Z jednej strony Stelmet Falubaz, który z meczu na mecz wydaje się być coraz silniejszym teamem, a z drugiej Włókniarz nie mający składu rzucającego na kolana, choć dzielnie walczący w każdym pojedynku. Tydzień temu pod Jasną Górą spotkanie obu tych drużyn remisem. Podział punktów wskazywał na to, że Lwy na torze przy ulicy Wrocławskiej mogą mieć jeszcze coś do powiedzenia.

Okazało się jednak, że nie taki Włókniarz straszny, jak się wydawało. Częstochowianie nie mieli praktycznie żadnych szans w starciu ze świetnie dysponowanym trio liderów zielonogórskiego Falubazu. Dość powiedzieć, że w całym meczu zawodnicy spod Jasnej Góry odnieśli zaledwie trzy biegowe zwycięstwa (!), a drużynowo wygrali tylko jeden wyścig.

Początek meczu nie zapowiadał, że jego końcowy wynik będzie tak jednoznacznie wskazywał na którąkolwiek z drużyn. Po czterech odsłonach bowiem utrzymywał się remis. Od tego momentu zielonogórzanie zaczęli jednak spisywać się tak, jak przystało na gospodarzy i odjechali od częstochowian. Wydatna w tym zasługa Piotra Protasiewicza, Andreaas Jonssona i Rune Holty, którzy we trójkę zdobyli aż 35 punktów i 3 bonusy, a warto podkreślić, że każdy z nich na torze zaprezentował się tylko pięć, a nie sześć razy. Kiedy przed dziesięciominutową przerwą goście przegrywali 23:37, jasne się stało, że tego meczu już raczej nie wygrają.

Co było kluczem do sukcesu miejscowych? Oprócz fenomenalnej postawy trójki liderów, ważne punkty przywiozła druga linia. Patryk Dudek jeździł w kratkę, ale wygrał bieg juniorski i na swoim koncie zgromadził aż 8 punktów z dwoma bonusami, Adam Strzelec przywiózł 4 "oczka" i warto podkreślić, że spisał się dość dobrze. Na szczególną uwagę zasługuje również waleczny Aleksandr Łoktajew, zdobywca siedmiu punktów wraz z jednym bonusem.

W szeregach częstochowian zabrakło zawodników będących w stanie nawiązać walkę ze świetnie dysponowanymi gwiazdami Stelmet Falubazu. Jedynie Kenneth Bjerre i Grigorij Łaguta potrafili indywidualnie wygrać bieg. To o wiele za mało w obliczu mało skutecznej drugiej linii (Grzegorz Zengota i Mirosław Jabłoński zdobyli łącznie 1 punkt) i raczej średniej postawy juniorów Artura Czai oraz Rafała Malczewskiego. Generalnie można powiedzieć, że częstochowianie jeździli poprawnie, ale bez wyrazu. - Trudno komentować tak wysoką porażkę. Wystarczy spojrzeć w program zawodów i już wszystko wiadomo. Falubaz to był monolit, każdy z zawodników punktował na wysokim poziomie. Spoglądając w statystyki widać kto zawiódł w naszym zespole. Myślę, że nie trzeba wymieniać nazwisk. Grzegorz Zengota na pewno chciał pojechać jak najlepiej, na początku wydawało się, że może być nieźle. Później jednak coś się zacięło, nie jeździł tak, jak on i my tego oczekiwaliśmy - stwierdził menedżer Włókniarza, Jarosław Dymek.

Po zwycięstwie nad częstochowianiami Stelmet Falubaz awansował na trzecie miejsce w ligowej tabeli.

Stelmet Falubaz Zielona Góra - Włókniarz Częstochowa 57:33

Włókniarz Częstochowa 33 1. Kenneth Bjerre - 9 (3,1,1,1,3) 2. Grzegorz Zengota - 1 (1,0,t,0) 3. Grigorij Łaguta - 11 (3,2,2,2,1,1) 4. Mirosław Jabłoński - 0 (0,0,-,-,0) 5. Daniel Nermark - 9+1 (2,2,1*,2,2,0) 6. Artur Czaja - 2 (2,0,0,0) 7. Rafał Malczewski - 1 (1,0,0)

Stelmet Falubaz Zielona Góra 57 9. Piotr Protasiewicz - 12 (w,3,3,3,3) 10. Łukasz Jankowski - 3 (2,1,0,-,-) 11. Rune Holta - 10+1 (2,2*,1,3,2) 12. Aleksand Łoktajev – 7+1 (1*,3,3,w) 13. Andreas Jonsson - 13+2 (3,3,2*,3,2*) 14. Patryk Dudek – 8+2 (3,1,1,2*,1*) 15. Adam Strzelec - 4 (d,1,3)

Bieg po biegu: 1. (61,00) Dudek, Czaja, Malczewski, Strzelec (d) (3:3) 2. (60,41) Bjerre, Jankowski, Zengota, Protasiewicz (w) 2:4 (5:7) 3. (60,31) Laguta, Holta, Łoktajev, Jabłoński 3:3 (8:10) 4. (59,90) Jonsson, Nermark, Strzelec, Malczewski 4:2 (12:12) 5. (60,34) Łoktajev, Holta, Bjerre, Zengota 5:1 (17:13) 6. (59,72) Jonsson, Laguta, Dudek, Jabłoński 4:2 (21:15) 7. (59,81) Protasiewicz, Nermark, Jankowski, Czaja 4:2 (25:17) 8. (60,97) Strzelec, Jonsson, Bjerre, Czaja 5:1 (30:18) 9. (60,38) Protasiewicz, Laguta, Nermark, Jankowski 3:3 (33:21) 10. (60,47) Łoktajev, Nermark, Holta, Malczewski 4:2 (37:23) 11. (60,41) Jonsson, Laguta, Dudek, Zengota 4:2 (41:25) 12. (60,68) Holta, Dudek, Bjerre, Czaja 5:1 (46:26) 13. (60,41) PRotasiewicz, Nermark, Laguta, Łoktajev (w) 3:3 (49:29) 14. (61,19) Bjerre, Holta, Dudek, Jabłoński 3:3 (52:32) 15. (60,62) Protasiewicz, Jonsson, Laguta, Nermark 5:1 (57:33)

Sędzia: Piotr Lis NCD: w 6. biegu uzyskał Andreas Jonsson - 59,72 Widzów: 8 000 Startowano wg I zestawu

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
Alain
26.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W drużynie idzie ku lepszemu. Powiem więcej, jest już całkiem nieźle. Jedyny mankament to postawa Davidssona i Jankowskiego. Obydwoje są beznadziejnie słabi. W Joonasa straciłem już resztki wia Czytaj całość
avatar
wojtaszek zg
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo przyjemny meczyk. Było trochę mijanek i to chodzi. Szkoda, że Włókniarz nie podjął walki w takim stopniu jak się spodziewałem. Nie wiadomo jak spotkanie by się ułożyło, gdyby nie upadek Czytaj całość
avatar
Talleyrand
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sytuacja Falubazu wygląda coraz lepiej. Holta będzie jeździł i to jest najważniejsze. Zobaczcie ile pomyj wylano na Ryśka, że słaby, że to nieporozumienie, a tymczasem chłopak stara się jak mał Czytaj całość
avatar
Kiniu
24.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
[b]Falubaz nie awansował na trzecie miejsce tylko się na nim umocnił! Szkoda, że redakcja SF zatrudnia ludzi nieogarniętych w przepisach-tabeli i coraz bardziej przypomina "Fakt" tudzież "Super Czytaj całość
avatar
Vlod
24.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Zengi, forma jak dawniej u nas w Falubazie. Na swoim torze bardzo dobrze a na wyjazdach w porywach połowa tego, a zazwyczaj jedna trzecia... I to się dzisiaj potwierdziło.