W 10. kolejce spotkań Enea Ekstraligi bydgoska Polonia gościła Unię Leszno. W 5. wyścigu meczu doszło do fatalnie wyglądającego upadku. Na wyjściu z pierwszego łuku pierwszego okrążenia podniosło Kamila Adamczewskiego. O juniora Unii zahaczył Tomasz Gapiński i obaj zawodnicy upadli.
Żużlowcy długo nie podnosili się, a na tor wyjechały ambulanse. Adamczewski musiał pojechać do bydgoskiego szpitala. Na szczęście okazało się, że leszczynianin nie ma żadnych obrażeń wewnętrznych ani złamań. Żużlowiec Unii doznał wstrząśnienia mózgu. Już wieczorem opuścił bydgoski szpital i był w drodze do Leszna. W rodzinnym mieście trafi jednak do szpitala, gdzie pozostanie przez jakiś czas pod obserwacją lekarzy.