Marzenia Jepsena Jensena się spełniają

Kibice żużlowi są aktualnie świadkami napływu sporej grupy zdolnych młodych zawodników. Jednym z nich jest Duńczyk Michael Jepsen Jensen, który z powodzeniem ściga się w Polsce na pozycji seniora.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Michael Jepsen Jensen zaczął karierę żużlową bardzo wcześnie. Według niego, w obecnych czasach najmłodsi nie mają już tak łatwo, jak wtedy gdy on zaczynał. - Według mnie mini żużel od lat mamy zorganizowany bardzo dobrze i dzieciaki mają bardzo dużo jazdy. Teraz wydaje mi się jednak, że mimo że wszystko jest nadal w porządku, poziom poszedł odrobinę w dół - ocenił 20-letni Duńczyk, który wypowiedział się również o swoich początkach przygody ze speedwayem. - Sam zaczynałem na motocyklu o pojemności 50 cc, kiedy miałem zaledwie siedem lat. Trzy lata później przesiadłem się na motor o pojemności 70 cc, a od kilku lat jeżdżę na "pięćsetkach". Dużo się nauczyłem przez ten czas - stwierdził żużlowiec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Sam zawodnik, reprezentujący obecnie w Polsce barwy Stali Gorzów, nie chce dywagować na jakim byłby poziomie, gdyby nie zaczął tak szybko przygody z żużlem. W jego ocenie młodzi polscy zawodnicy mają o wiele lepsze warunki do rozwoju od Duńczyków. - Ważną sprawą jest to, że w Danii nie mamy tak wielu możliwości trenowania, jak w Polsce. Są pewne ograniczenia, zabraniające nam jeździć codziennie. W Polsce wszystko zależy od trenera i jak ktoś chce, to może szlifować swoje umiejętności od rana do wieczora. To bardzo ważne. Na mini torach już nie mamy takich ograniczeń - opisał sytuację Michael Jepsen Jensen. - Efekty tych treningów można było zobaczyć w sobotę w Gorzowie, kiedy Bartek Zmarzlik zajął trzecie miejsce w Grand Prix. Według mnie jedyną drogą do poprawy swoich umiejętności, są jak najczęstsze treningi. Dlatego macie w Polsce tylu juniorów - przeanalizował.

W ocenie Michaela Jepsena Jensena, jego wysoka dyspozycja już w wieku 20 lat nie powinna być szczególną sensacją. - Jest wielu juniorów, którzy potrafią dobrze jechać i wiem, że nie jestem tutaj odosobniony - powiedział Duńczyk, który dodał też, co ma największy wpływ na taką zmianę w światowym speedwayu. - Myślę, że tutaj głównym czynnikiem jest to, że dostęp do szybkiego sprzętu się wyrównał. Każdy może dysponować podobnej jakości motocyklami. Nadchodzi nowa fala zawodników i to czuję. Juniorzy poniżej 21 roku życia są dla mnie mocnymi rywalami. W Polsce z numerami 6 i 7 mogą jeździć tylko juniorzy z waszego kraju, ale mimo to jest się z kim ścigać - ocenił.

Nasz rozmówca jest obecnie trzynastym z najskuteczniejszych żużlowców w Polsce. - Od czasu jak miałem siedem lat, marzyłem o tym aby być profesjonalnym żużlowcem. Teraz żużel jest moim życiem i jest dla mnie najważniejszy - zwierzył się duński zawodnik, chcący w swojej karierze podążać własnymi ścieżkami. - Nie powiem, że chciałbym być na przykład drugim Nickim Pedersenem. Chcę być sobą i chcę robić co w mojej mocy, aby być najlepszym jak to tylko możliwe. Mam tu jednak sporą konkurencję, gdyż każdy zawodnik chce budować swoją markę - zakończył Jepsen Jensen w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Kariera Michaela Jepsena Jensena systematycznie się rozwija (fot. Wojciech Tarchalski) Kariera Michaela Jepsena Jensena systematycznie się rozwija (fot. Wojciech Tarchalski)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×