Od operacji stabilizacji złamania i rekonstrukcji aparatu więzadłowego, którą zawodnik przeszedł po upadku w Kopenhadze, minęły ponad dwa tygodnie. - Na razie muszę odpoczywać w domu. Zalecenia lekarskie są takie, aby nie forsować nogi, bo musi się goić kilka tygodni. Będzie usztywniona gipsem przez minimum trzy tygodnie, a na tę chwilę trudno powiedzieć, jak sytuacja będzie wyglądała dalej. Wszystko uzależnione jest od decyzji lekarzy - powiedział Jarosław Hampel w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Dużą niewiadomą jest również to, ile potrwa rehabilitacja i kiedy Hampel wróci na tor. - Złamanie, które mnie spotkało było na tyle skomplikowane, że nie można również zaplanować, jak długo będzie trwać rehabilitacja. Wszystko zależy od tego, czy po trudnym zabiegu noga będzie goiła się szybko, czy zajmie to nieco dłużej. Decyzje podejmowane będą na bieżąco - dodał zawodnik Unii Leszno.
Pod znakiem zapytania stoi więc gościnna wizyta Hampela podczas półfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile, który odbędzie się w czwartek.