Musielak w zaszczytnym gronie najlepszych - relacja z półfinału IMP w Rawiczu

Półfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Rawiczu padł łupem Grzegorza Zengoty. Było to widowisko bardzo emocjonujące i przyniosło jedną dużą niespodziankę - do finału awansował Sławomir Musielak.

Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, do Rawicza nie zawitał Tomasz Gollob, zabrakło także Tomasza Gapińskiego, Piotra i Przemysława Pawlickich oraz Kacpra Gomólskiego. Wymienionych jeźdźców dopadły problemy zdrowotne różnego rodzaju, a w ich miejsce pojawili się Łukasz Jankowski, Kamil Pulczyński, Ronnie Jamroży, Piotr Dym i Sławomir Musielak. O ile start tego pierwszego był równoznaczny z wcześniejszą rezygnacją triumfatora cyklu Grand Prix z 2010 roku, o tyle występy pozostałej czwórki zostały zatwierdzone w dniu zawodów. Przed reprezentantami gospodarzy, Dymem i Musielakiem, otworzyła się szansa pokazania swych umiejętności w półfinale, mimo iż wcześniej nie uzyskali oni promocji w ćwierćfinałach. Z nadarzającej się okazji skorzystał także mieszkający w Rawiczu Jamroży, który jednak nie mógł w pełni skupić się na jeździe. - Niestety w trakcie dnia złapała mnie grypa żołądkowa. Źle się czułem i rozważałem nawet wycofanie z turnieju - przyznał zawodnik Ostrovii Ostrów Wielkopolski.

Już trzeci wyścig dnia pokazał, że miejscowi jeźdźcy są w stanie pokrzyżować szyki bardziej uznanym zawodnikom. W największym stopniu na nierównym starcie skorzystał Piotr Dym, lecz zostało to dostrzeżone przez sędziego Leszka Demskiego i konieczna była powtórka. W niej kapitan Niedźwiadków także popisał się dobrym refleksem, a receptę na niego potrafił znaleźć jedynie Grzegorz Zengota. W pokonanym polu "Dymek" zostawił Roberta Miśkowiaka i Patryka Dudka, a więc żużlowców znajdujących się w wysokiej formie i potwierdzających to odpowiednio na szczeblu pierwszoligowym i ekstraligowym. Przykładem kapitalnej walki, jaką często serwowano zgromadzonym fanów, był bieg szósty. Triumfował w nim Ronnie Jamroży, choć nie przyszło mu to wcale łatwo. Do końca walczył bowiem Adrian Miedziński, który kilkakrotnie zmieniał się pozycjami z wychowankiem wrocławskiego WTS-u. Dziesiąta gonitwa także dostarczyła wielu emocji. Najlepszym wyjściem spod taśmy popisał się Grzegorz Zengota, jednak nie pierwszy już raz na rawickim owalu okazało się, że równie istotne, co moment startowy, jest odpowiednie rozegranie wyjścia z pierwszego łuku. "Zengi" wyniósł się dość szeroko, co skrzętnie wykorzystali Musielak i Krzysztof Jabłoński. Obaj zostawili w tyle wychowanka Falubazu Zielona Góra i między sobą rywalizowali o trzy punkty. Lepszy okazał się 22-letni jeździec Kolejarza Rawicz i był to moment, w którym mógł on zacząć poważnie myśleć o sprawieniu niespodzianki.

Po przeciętnym początku, trzy trójki z rzędu zapisał na swoim koncie Krzysztof Kasprzak, czym zapewnił sobie drugą lokatą i przepustkę do finału w Zielonej Górze. Znajdą się w nim również Damian Adamczak i Patryk Dudek. Obaj pozostawili po sobie dobre wrażenie, pokazując tym samym, że nie są skazani na rolę statystów w turnieju finałowym krajowego czempionatu. Wynik punktowy 21-letniego juniora Orła Łódź mógłby być lepszy, gdyby nie wykluczenie w trzynastej gonitwie. Próbując atakować drugie miejsce wychowanek Polonii Bydgoszcz odbił się od bandy i stworzył niebezpieczną sytuację na torze. W bliskiej odległości znajdował się Łukasz Jankowski i to on był bezpośrednio zagrożony. Na szczęście "Jankes" zdążył znacząco zwolnić i co najważniejsze, nie doszło do wypadku.

Tylko miejsce rezerwowego przypadło Robert Miśkowiakowi, który przed zawodami, mając na uwadze znajomość toru w Rawiczu, uchodził za jednego z głównych kandydatów do uzyskania promocji jako zawodnik pełnoprawny. Atutu tego nie wykorzystali w pełni także Adam Skórnicki, Ronnie Jamroży oraz Piotr Dym i żaden z nich nie wystąpi w Zielonej Górze. Podobnie jak wspomniana trójka, zdecydowanie innego wyniku spodziewał się Michał Szczepaniak, który odniósł tylko jedno biegowe zwycięstwo. - Była lipa - stwierdził bez owijania w bawełnę 29-latek.

Zawodom z trybun przyglądali się Tobiasz Musielak i Adam Shields. Zarówno jeden, jak i drugi nie mieli powodów do narzekań. "Tofeek" był świadkiem nieoczekiwanego awansu brata, natomiast Kangur, podobnie jak fani przybyli w sile około dwóch tysięcy, emocjonował się przebiegiem półfinału. - Pierwszy raz przyszło mi oglądać zawody w Rawiczu i były one bardzo ciekawe, fajnie wypełniły mój wieczór - powiedział Australijczyk.

Wyniki:
1. Grzegorz Zengota (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 12 (3,3,1,2,3)
2. Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów) - 12 (1,2,3,3,3)
3. Krzysztof Jabłoński (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 11 (3,2,2,1,3)
4. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) - 11 (3,2,1,3,2)
5. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 9 (0,3,2,3,1)
6. Damian Adamczak (Orzeł Łódź) - 9 (2,3,1,w,3)
7. Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów) - 9 (2,0,3,2,2)
8. Sławomir Musielak (Kolejarz Rawag Rawicz) - 9 (1,2,3,1,2)
----------
9. Robert Miśkowiak (Lubelski Węgiel KMŻ) - 6+3 (1,d,2,2,1)
----------
10. Adam Skórnicki (Lechma Start Gniezno) - 6+2 (0,1,3,0,2)
11. Piotr Dym (Kolejarz Rawag Rawicz) - 6+1 (2,1,0,3,0)
12. Ronnie Jamroży (ŻKS Ostrovia Ostrów) - 5 (0,3,0,2,0)
13. Michał Szczepaniak (Orzeł Łódź) - 5 (3,1,0,0,1)
14. Kamil Pulczyński (Unibax Toruń) - 4 (1,1,2,0,0)
15. Emil Pulczyński (Unibax Toruń) - 3 (2,0,0,1,0)
16. Łukasz Jankowski (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 3 (d,0,1,1,1)

Bieg po biegu:

1. (64,25) Szczepaniak, E.Pulczyński, K.Pulczyński, Jankowski (d1)
2. (63,00) Jabłoński, Adamczak, Kasprzak, Jamroży
3. (63,50) Zengota, Dym, Miśkowiak, Dudek
4. (62,60) Miedziński, Okoniewski, Musielak, Skórnicki
5. (62,09) Dudek, Jabłoński, Skórnicki, Jankowski
6. (62,25) Jamroży, Miedziński, Dym, E.Pulczyński
7. (62,10) Adamczak, Musielak, Szczepaniak, Miśkowiak (d4)
8. (62,94) Zengota, Kasprzak, K.Pulczyński, Okoniewski
9. (62,31) Okoniewski, Miśkowiak, Jankowski, Jamroży
10. (62,83) Musielak, Jabłoński, Zengota, E.Pulczyński
11. (62,75) Kasprzak, Dudek, Miedziński, Szczepaniak
12. (63,16) Skórnicki, K.Pulczyński, Adamczak, Dym
13. (63,09) Miedziński, Zengota, Jankowski, Adamczak (w)
14. (62,81) Kasprzak, Miśkowiak, E.Pulczyński, Skórnicki
15. (64,04) Dym, Okoniewski, Jabłoński, Szczepaniak
16. (63,82) Dudek, Jamroży, Musielak, K.Pulczyński
17. (63,34) Kasprzak, Musielak, Jankowski, Dym
18. (62,62) Adamczak, Okoniewski, Dudek, E.Pulczyński
19. (63,29) Zengota, SKórnicki, Szczepaniak, Jamroży
20. (63,71) Jabłoński, Miedziński, Miśkowiak, K.Pulczyński

Bieg dodatkowy o 9. miejsce:

21. Miśkowiak, Skórnicki, Dym

Sędzia: Leszek Demski
Widzów: ok. 1800
NCD: Patryk Dudek w biegu nr 5 - 62,09

Komentarze (21)
avatar
samowar
30.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Damian, tak trzymaj! 
avatar
RKKS
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
widzow 2 tysiace jak na takie male miasto to sporo ;) brawo Slawek, dobry wynik :) 
avatar
Kolejarz Rawicz
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest śmieszne frekwencja 1000 osób ? około 2000 co najmniej. 
avatar
fan polonii 1988
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Witam, gratulacje damian! myślę że byłbyś nieoceniony w obecnej sytuacji w Bydgoszczy, życzę jak najlepiej jeśli czas pozwoli z chęcią pojade na finał zobaczyć Ciebie i Buczka w akcji 
avatar
gacek
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
panie Dering ..patrz i mysl.... .podziękowania dla Kanclerza ,że wykopał Damiana do Łodzi.....gratulacje za awans do finału