Dariusz Śledź dla SportoweFakty.pl: Jason Crump wraca do dobrej formy

PGE Marma Rzeszów niespodziewanie pokonała na wyjeździe Dospel Włókniarz Częstochowa 47:43. Pierwsza wyjazdowa wygrana przysporzyła wiele radości trenerowi Dariuszowi Śledziowi.

Rzeszowianie, choć byli spisywani na straty przed niedzielnym pojedynkiem zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i wyjechali z Częstochowy z pełną pulą. W rzeszowskiej ekipie próżno było szukać słabszych punktów. Praktycznie każdy zawodnik dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa. - Pojechała cała drużyna i to było kluczem do tego dzisiejszego sukcesu. Jechaliśmy tutaj z zamiarem walki o wygraną. Chcieliśmy się tutaj dobrze zaprezentować i udało się. Cieszymy się z tego bardzo - podkreślał w rozmowie ze SportoweFakty.pl, Dariusz Śledź.

Cichym bohaterem rzeszowskiej ekipy był z pewnością Maciej Kuciapa, który na swoim koncie zapisał sześć oczek z trzema bonusami. 36-latek w tym sezonie srogo zawodził oczekiwania kibiców. Wygląda na to, że z letargu przebudził się również Jason Crump, który po słabszym początku w kolejnych wyścigach dwoił się i troił na torze. Dwucyfrowa zdobycz Australijczyka pokazuje, że były Indywidualny Mistrz Świata najgorsze chwile ma już za sobą. - Jason wraca do dobrej formy. Zmierza w dobrym kierunku i myślę, że z meczu na mecz powinno być coraz lepiej - uważa trener Żurawi.

Premierowa wygrana na wyjeździe sprawiła, że rzeszowianie awansowali na szóste miejsce w tabeli Enea Ekstraligi. Żurawie mogą odetchnąć z ulgą, bo w razie porażki mogliby czuć na swoich plecach oddech nie tylko częstochowian, ale i zespołów z Wrocławia i Gdańska. - Nasza sytuacja w tabeli rzeczywiście znacznie się poprawiła. Sezon jest jednak długi i zobaczymy, co uda nam się wywalczyć. Musimy być bardzo skoncentrowani przed każdym meczem i walczyć o jak najlepszy wynik - przestrzega Śledź.

W dwumeczu z Dospelem Włókniarz Częstochowa zespół ze stolicy Podkarpacia zainkasował komplet pięciu punktów. Mało kto spodziewał się takiego obrotu sprawy przed sezonem. - Częstochowianie są trudnym przeciwnikiem. Cieszymy się, że tak udanie to się dla nas skończyło. Wszystko może się zdarzyć w kolejnych meczach. Musimy być bardzo skoncentrowani - dodaje opiekun PGE Marmy.

Sztab szkoleniowy rzeszowskiej ekipy w dalszym ciągu rozgląda się za kolejnymi wzmocnieniami. W minionym tygodniu pojawiła się informacja, że w kręgu zainteresowań klubu znalazł się Paweł Hlib. - Nie mogę tego potwierdzić. Najbardziej byłbym zadowolony, gdyby nasi zawodnicy, na których postawiliśmy przed sezonem punktowali i tym samym udowodnili, że dokonaliśmy słusznego wyboru - ucina Dariusz Śledź.

Komentarze (14)
avatar
Tomrz
4.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Darek to ,że rudy zrobił 10 w Częstochowie nie znaczy ,ze wraca do formy choć mam nadzieje ,że tak jest(....idąc tym tokiem myślenia Maciek na swoim torze poniżej 10 nie zejdzie już do ko Czytaj całość
avatar
rafI_krn
4.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hlib?Za słaby na Krosno a w Stali chce jezdzic?HAHAHAHA 
avatar
jerronimo
3.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
jeszcze poczekajmy z tą formą...w Częstochowie nie pokonał ani Łaguty ,ani Nermarka ...dziś w Szwecji jedyny ,którym się mozna szczycić,że się go pokonało to Iversen,test do zwyżki formy za dwa Czytaj całość
kibic stali 1
3.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dziś w szecji widziałem starewego crumpa szkoda że tylko jonasa kilmakorpiego ostro potraktował w 14 biegu chyba 
avatar
lukaslj
3.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mógł poczekać z tą farmą aż dps sie skończy