Amerykanie w ostatnich latach walkę o tytuł najlepszej drużyny świata kończyli na rundach eliminacyjnych. Osamotniony Greg Hancock w asyście czterech mniej doświadczonych i utytułowanych kolegów nie był w stanie przebrnąć fazy eliminacyjnej i awansować do półfinałów. W tym roku za sprawą zmian w regulaminie rozgrywania DPŚ, a także powrotu na tor Billy'ego Hamilla sztuka ta była o wiele łatwiejsza i reprezentanci Stanów Zjednoczonych 7 lipca będą walczyć o przepustkę do finału w Malilli.
W historii światowego żużla Amerykanie zapisali się złotymi zgłoskami. Jeszcze przed II wojną światową po tytuł mistrza świata sięgnął Jack Milne. Na kolejny tytuł jeźdźca z Ameryki Północnej trzeba było czekać do roku 1981, kiedy to mistrzem świata został Bruce Penhall. Właśnie lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte były najlepszymi w wykonaniu amerykańskiej drużyny. W tym okresie sięgnęła ona po pięć złotych medali Drużynowych Mistrzostw Świata.
USA (białe kaski):
1. Greg Hancock
2. Billy Hamill
3. Ryan Fisher
4. Ricky Wells