Kołodziej: Na Unibax będę już gotowy

Z powodu kontuzji Janusz Kołodziej stracił szansę na awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix oraz na rywalizację w Drużynowym Pucharze Świata.

Żużlowiec Azoty Tauron Tarnów zapowiada jednak, że w niedzielę będzie już gotowy do jazdy przeciwko Unibaksowi Toruń. - Myślę, że nic nie przeszkodzi w jeździe. To bardzo ważny mecz. Na Unibax będę już gotowy. Niby to jest zaledwie parę dni, ale dla mnie jest to wielka różnica. Wiem, że wtedy już będę mógł w stanie normalnie ścigać się na motorze. To nie będzie żadne ryzyko. Za to ewentualna jazda w czwartek, w barażu DPŚ mógłby źle się skończyć - powiedział Janusz Kołodziej dla Gazety Wyborczej Toruń.

- Może być tak, że pojadę pięć biegów i wszystko będzie w porządku. Może też zdarzyć się, że tor będzie ciężki do jazdy i już po pierwszym wyścigu okaże się, że nie mogę dalej się ścigać, bo ból ręki jest zbyt duży. I co wtedy? Po co narażać zespół na takie ryzyko? Drużyna będzie osłabiona i szanse na awans do finału bardzo by zmalały. Lepiej wystawić zdrowego zawodnika. Dlatego dałem sygnał trenerowi Cieślakowi, że nie ma sensu zabierać na zawody żużlowca, który nie jest w pełni sił. Nasz szkoleniowiec wybrał najlepszych zdrowych zawodników i trzeba trzymać kciuki za występy naszej kadry. A wracając do niedzielnego meczu z Unibaksem - gdyby coś się stało, są juniorzy, którzy mogą mnie zastąpić. To trochę inna sytuacja - stwierdził jeden z liderów Jaskółek.

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń

Źródło artykułu: