- Jestem zły. Rozczarowany i sfrustrowany dzisiejszym wynikiem. Po pierwszej serii, w której byłem wykluczony przesiadłem się na drugi motocykl, który był zbyt wolny. W ogóle dziś nie byłem zadowolony z silników, bo żaden mi jakoś nie pasował. Wygrałem w trzeciej serii, ale musiałem walczyć na dystansie, a w kolejnym starcie Nicki był znacznie szybszy ode mnie, więc nie ma o czym mówić. Wyjechałem ze stadionu wyjątkowo szybko, bo tak naprawdę to byłem po prostu bardzo, bardzo zły. Wracam do Fridy. Jednak ten weekend i niewiele snu dały znać o sobie! - napisał na swojej stronie Jonsson, który w klasyfikacji generalnej GP jest nadal siódmy.
Jonsson: Jestem zły
Andreas Jonsson tor w Malilli zna doskonale, gdyż na co dzień startuje w miejscowym klubie - Dackarnie. Znajomość toru nie pomogła jednak Szwedowi w Grand Prix Skandynawii. "AJ" zdobył tylko sześć punktów, a przypomnijmy, że dwa lata temu okazał się najlepszy w Malilli.