Adam Strzelec: W żużlu potrzebny jest luz

Osiem punktów wraz z trzema bonusami zdobył w niedzielnym pojedynku junior zielonogórskiego Falubazu. Jak ocenił swój świetny występ?

Pod nieobecność kontuzjowanego Patryka Dudka, Adam Strzelec zaprezentował się kapitalnie, bowiem wywalczył aż osiem "oczek" i dwa bonusy. W jeździe młodego zawodnika można było zauważyć spory luz, co zaowocowało na torze. - Tak, na pewno taki luz jest potrzebny w żużlu, żeby dobrze ułożyć się na motorze. Jak się człowiek zepnie to nigdy nie wychodzi tak, jakby się chciało. Każda koleina przeszkadza, zwłaszcza kiedy człowiek jest spięty. Dlatego trzeba trzymać taki luz i nie przejmować się niczym ani nikim. Dać temu motocyklowi po prostu jechać - powiedział po spotkaniu zawodnik.

Adam jest znany ze swojej pracowitości w parkingu. Czy co miesiąc zakłada sobie jakieś cele, które powoli stara się realizować? – Nie, raczej staram się jechać cały czas najlepiej jak potrafię. I to jest taki ogólny mój plan – trzymać gaz i jechać.

W niedzielnym pojedynku w ENEA Ekstralidze zadebiutował Remigiusz Perzyński. Jak Strzelcowi jeździło się w parze z tym młodym zawodnikiem? -  Wiadomo, że z Patrykiem o wiele łatwiej o zdobycie punktów. Remik jest młodszy i nie ma takiego objeżdżenia, przez co muszę liczyć bardziej na siebie. Ale jechało mi się bardzo dobrze - zakończył żużlowiec.

Remigiusz Perzyński w rozmowie z Adamem Strzelcem
Remigiusz Perzyński w rozmowie z Adamem Strzelcem
Źródło artykułu: