Andrzej Huszcza: Była możliwość wyprzedzania, to jeden drugiego wyprzedzał

Kolejny wychowanek Andrzeja Huszczy doczekał się debiutu w meczu ligowym. Stelmet Falubaz w spotkaniu z Lotosem Wybrzeże Gdańsk reprezentował 17-letni Remigiusz Perzyński.

- Dla Remika to była dopiero inauguracja, to miał od razu zrobić komplet punktów? (śmiech) Ciężko jest powiedzieć coś więcej na jego temat. Musi jeszcze pojeździć trochę więcej. Akurat on do pierwszego składu wszedł bo musiał, więc spokojnie. Wszystko przychodzi z czasem - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Andrzej Huszcza.

Remik Perzyński w meczu z Lotosem Wybrzeże punktu nie zdobył. Za to Adam Strzelec zapisał ich na swoim koncie aż osiem, a do tego dorzucił jeszcze dwa bonusy. - Adam to już jest troszeczkę inna półka. Pokazał się z dobrej strony, zwłaszcza w czternastym biegu. Świetnie w nim wystartował i przywiózł bardzo cenne punkty dla siebie i drużyny. Niech tak będzie już zawsze - stwierdził trener młodzieży w Stelmet Falubazie.

Gdyby w składzie zielonogórzan był Patryk Dudek, rozmiary zwycięstwa byłyby pewnie jeszcze bardziej okazałe. - Jasne, to nie ma co nawet o tym mówić. Patryk to jest numer jeden, jest najlepszy. Jest już tak doświadczony jak senior, a to jeszcze junior (śmiech). On jest prawie najlepszym zawodnikiem całej naszej drużyny! - ocenił "Niezniszczalny i niezatapialny".

Po meczu z Lotosem Wybrzeże wszyscy zgodnie podkreślali bardzo dobre przygotowanie toru przy Wrocławskiej. - Tor był taki, jaki był, a ściganie takie, jak zaczęli jechać od pierwszego biegu (śmiech). Była możliwość wyprzedzania, to jeden drugiego wyprzedzał. I tyle - zakończył jak zwykle roześmiany Andrzej Huszcza.

Źródło artykułu: