Flying Magic - relacja z półfinału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski

Maciej Janowski w kapitalnym stylu zwyciężył w rozegranym na torze w Rybniku półfinale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski.

Nie było niespodzianki na torze w Rybniku. Główny faworyt tej imprezy, Maciej Janowski bez najmniejszych problemów pokonał swoich rywali i pewnie awansował do finału, który odbędzie się w Bydgoszczy. Magic z dziecinną wręcz łatwością wygrywał kolejne biegi. W stawce zawodników, awizowanej przed 14 czerwca (bo wtedy pierwotnie miały odbyć się te zawody), zabrakło kontuzjowanych: Patryka Dudka i Łukasza Sówki. Obaj prezentują się w tym sezonie wyśmienicie i z pewnością dodaliby kolorytu tej imprezie. Mimo twardego toru, w kilku biegach mieliśmy ogromne emocje, a zawodnicy potwierdzili, że na tym etapie ich karier mają jeszcze ambicje. Jeszcze, bowiem im starszym kolegom coraz częściej jej brakuje.

Już w pierwszej odsłonie mieliśmy namiastkę tego, co czekało kibiców w późniejszej fazie zawodów. Po dobrym starcie na czoło stawki wyszedł Patryk Dolny, którego atakami nękał Kacper Woryna. Woryna jechał znakomicie, ale zawodnik z Wrocławia ostatecznie okazał się lepszy. W kolejnej gonitwie doszło do starcia faworytów tego turnieju: Macieja Janowskiego i Kacpra Gomólskiego. Popularny Ginger tylko przez dwa okrążenia dotrzymywał kroku swemu klubowemu koledze. Potem Magic odjechał swemu rywalowi na bezpieczną odległość i jazdą na jednym kole bawił rybnickich fanów. W czwartym biegu, który kończył pierwszą serię startów pewnie wygrał mający znakomity tegoroczny sezon Damian Adamczak.

W siódmym biegu oglądaliśmy kapitalną walkę Adamczaka z Arturem Czają.  Zawodnik Dospelu Włókniarz

Częstochowa bronił się znakomicie, ale zawodnik Orła Łódź niczym Tomasz Gollob  po zewnętrznej, prawie dotykając łokciem bandy wyprzedził swego rywala. Wcześniej, za spowodowanie przerwania biegu z jego powtórki został wykluczony Kacper Woryna. Do makabrycznie wyglądającego wypadku doszło w odsłonie dziewiątej. Jadący z pierwszego pola startowego Mike Trzensiok, na pierwszym wirażu nie opanował motocykla i z całym impetem uderzył w bandę. Upadek wyglądał dramatycznie. Całe szczęście skończyło się na strachu i sinikach na ciele młodego zawodnika Betardu Wrocław. Ekipy techniczne zmuszone jednak były wymienić kompletnie zniszczony fragment dmuchanej bandy. Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby upadek miał miejsce na wyjściu z wirażu.

Na kolejne wielkie emocje kibice musieli czekać do wyścigu, który kończył czwartą serię startów. Po znakomitym starcie na prowadzenie wyszedł Kacper Gomólski. Za nim, jak cień jechał Damian Adamczak. Zawodnicy na prowadzeniu zmieniali się kilka razy. Obaj pokazali pełen wachlarz swoich możliwości, a po biegu długo rozmawiali i dziękowali sobie za kapitalne widowisko. Dla takich biegów warto chodzić na żużel. Ostatnia seria miała wyłonić ostateczną kolejność i szóstkę najlepszych zawodników tych zawodów. Kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek Damiana Adamczaka i Macieja Janowskiego. Janowski przegrał sam moment startowy, ale dojazd do pierwszego wirażu miał znakomity i szybko pozbawił złudzeń swego rywala. Do niecodziennej sytuacji doszło w biegu dwudziestym. Przy próbie startu Łukasz Bojarski zaliczył efektowną świecę. Zawodnik Kolejarza Opole był tak oszołomiony tym wypadkiem, że zrezygnował z jazdy w ostatnim swoim starcie.

Po serii zasadniczej rozegrano bieg dodatkowy o jedno premiowane awansem miejsce w finale. W nim, zwyciężył Marcin Bubel, który jednak cały czas czuł na plecach oddech Patryka Dolnego. Reasumując, faworyci do awansu nie zawiedli i praktycznie w komplecie awansowali do finału. Rybniccy kibice z pewnością mogą być zadowoleni z awansu Marcina Bubla, który w tym sezonie reprezentuje barwy miejscowego klubu. Cieszy także jazda Kacpra Woryny, który mimo słabego dorobku punktowego prezentował się bardzo ambitnie. Z pewnością, jego czas na wygrywanie jeszcze nadejdzie.

Wyniki:
 1. Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów) - 15 (3,3,3,3,3)
 2. Damian Adamczak (Orzeł Łódź) - 14 (3,3,3,3,2)
 3. Kacper Gomólski (Azoty Tauron Tarnów) - 13 (2,3,3,2,3)
 4. Artur Czaja (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 12 (3,2,2,3,2)
 5. Oskar Fajfer (Lechma Start Gniezno) - 11 (2,2,2,2,3)
 6. Marcin Bubel (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 9+3 (1,3,1,3,1)
 ----------
7. Patryk Dolny (Betard Sparta Wrocław) - 9+2 (3,1,2,2,1)
 8. Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław) - 7 (1,2,0,1,3)
 9. Rafał Malczewski (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 7 (2,1,1,1,2)
 10. Maciej Fajfer (Lechma Start Gniezno) - 6 (0,1,3,2,0)
 11. Mateusz Borowicz (Lubelski Węgiel KMŻ) - 6 (1,2,1,1,1)
 12. Kacper Woryna (MKMŻ Rybki Rybnik) - 4 (2,w,0,0,2)
 13. Łukasz Piecha (ROW Rybnik) - 2 (0,t,2,0,d)
 14. Tadeusz Kostro (Lubelski Węgiel KMŻ) - 2 (1,0,0,1,0)
15. Mike Trzensiok (Betard Sparta Wrocław) - 1 (0,0,w,0,1)
 16. Łukasz Bojarski (Kolejarz Opole) - 1 (0,1,t,0,w)
 17. Arkadiusz Madej (Azoty Tauron Tarnów) - 1 (0,1,0)

Bieg po biegu:
 1. Dolny, Woryna, Borowicz, Piecha
 2. Czaja, Malczewski, Bubel, Trzensiok
 3. Janowski, Gomólski, Kostro, Bojarski
 4. Adamczak, O.Fajfer, Malitowski, M.Fajfer
 5. Gomólski, Malitowski, Malczewski, Madej (Piecha t)
 6. Janowski, O.Fajfer, Dolny, Trzensiok
 7. Adamczak, Czaja, Bojarski, Woryna (w/u)
 8. Bubel, Borowicz, M.Fajfer, Kostro
 9. M.Fajfer, Piecha, Madej, Trzensiok (w/u), (Bojarski t)
 10. Adamczak, Dolny, Malczewski, Kostro
 11. Gomólski, O.Fajfer, Bubel, Woryna
 12. Janowski, Czaja, Borowicz, Malitowski
 13. Czaja, O.Fajfer, Kostro, Piecha
 14. Bubel, Dolny, Malitowski, Bojarski
 15. Janowski, M.Fajfer, Malczewski, Woryna
 16. Adamczak, Gomólski, Borowicz, Trzensiok
 17. Janowski, Adamczak, Bubel, Piecha (d)
 18. Gomólski, Czaja, Dolny, M.Fajfer
 19. Malitowski, Woryna, Trzensiok, Kostro
 20. O.Fajfer, Malczewski, Borowicz, Madej (Bojarski w/2min)

Bieg dodatkowy o 6 miejsce:
 21. Bubel, Dolny

Widzów: 400
Sędziował: Michał Stec

Komentarze (13)
avatar
sympatyk zuzla
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Maćka Kacpra Gomuły i Kacpra W trzymać tak dalej aby do przodu powodzenia. 
avatar
RECON_1
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tadziu ?Kostro widze ze wciaz cisnie ostro... 
avatar
Bada Bing
19.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Flying Magic buehehehe jakie angielskojęzyczny przydomek, jakby był asem przestworzy, może lepiej coś po Polsku, np. Czarny Baron :) 
avatar
ikamonx
19.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Flying Magic?! zwłaszcza w tak doborowej obsadzie... 
Aniołek
19.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
JAKIE cuda! Janowskiemu po piętach depczą młodzi juniorzy~! Ledwo się obronił przed Adamczakiem ha ha ha! A Czaja, Fajfer, Gomólski, Bubel i Dolny też super wynik!