Trener Lotosu Wybrzeża Gdańsk miał żal do Duńczyka, że ten nie jeździ parowo. - Ciągle łatamy dziury. Musimy sobie jakoś radzić. Nicki Pedersen to taki zawodnik, że często powtarzam mu, aby oglądał się na torze za klubowymi kolegami. Duńczyk potwierdza i obiecuje, że tak będzie jechał, ale on i tak robi później po swojemu. To indywidualista, chce mieć wszystko zrobione pod siebie. My jednak przygotowujemy tor w taki sposób, aby odpowiadał wszystkim naszym zawodnikom. Nicki to właśnie taki zawodnik, ale zauważmy co by było, gdybyśmy go nie mieli u siebie - powiedział po meczu Stanisław Chomski.
Źródło: lotosgdansk.pl