Bardzo cierpiał między biegami - komentarze po meczu PGE Marma Rzeszów - Betard Sparta Wrocław

PGE Marma Rzeszów pokonała u siebie za trzy punkty Betard Spartę Wrocław (53:37). Co mieli do powiedzenia główni bohaterowie niedzielnego popołudnia?

Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Startowałem tutaj po raz pierwszy w swojej karierze i udało mi się wywalczyć sporo punktów dla swojej drużyny. Oczywiście szkoda, że przegraliśmy w Rzeszowie za trzy punkty, ale czasami tak to bywa.

Fredrik Lindgren (Betard Sparta Wrocław): To było dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Nie wiem na czym startowali rzeszowianie, ale byli niesamowicie szybcy. Nawet kiedy prowadziliśmy w biegu, można było czuć oddech gospodarzy, bo dosłownie siedzieli nam na tylnym kole i próbowali nas wyprzedzić. Kiedy miejscowi prowadzili w wyścigu, z każdym kółkiem odjeżdżali nam. Musieli dysponować czym o niebo lepszym niż my, tego jestem pewien.

Dariusz Śledź (trener PGE Marmy Rzeszów): Myślę, że trzeba tutaj wyróżnić całą drużynę i jej całej należą się wielkie brawa. Widać było, że wszyscy zawodnicy podeszli do spotkania maksymalnie skoncentrowani i wiedzieli, że chcą wygrać ten bonus. Wielkie brawa dla całej drużyny, a szczególnie dla Jasona, który bardzo dzisiaj cierpiał między biegami, ale pokazał, że zależy mu na wyniku drużyny. W tych trudnych dla nas momentach jest z nami i zdobywa cenne punkty.

Grzegorz Walasek (PGE Marma Rzeszów): Jechaliśmy u siebie i wygraliśmy. Zdobyliśmy naprawdę ważny bonus. Teraz troszeczkę poprzeczka zostanie podniesiona, bo jedziemy dwa mecze wyjazdowe. Zmierzymy się z drużynami, które tych punktów potrzebują trochę bardziej niż my, bo są one bliżej play-offów niż my. Będziemy chcieli im pokrzyżować te plany.

Źródło artykułu: