U Steada podejrzewa się złamanie kciuka, ale wszystko wyjaśni dopiero prześwietlenie, na którego wyniki czekają w Coventry. - Przytrafił nam się pech w postaci kontuzji czołowego zawodnika. Wolverhampton również straciło jeźdźca, ale jak się okazało, zyskali na tym punktowo. Zastępstwa za Steada przyniosły nam jeden punkt, zaś gospodarze zdobyli ich pięć na zastępstwach za Monberga - zwraca uwagę Peter Oakes. Promotor Coventry zauważa jednak, że oprócz punktów Steada zwyczajnie zabrakło zwycięstw biegowych: - Sześć biegowych zwycięstw to za mało. Właśnie to i uraz Steada zaowowocowało porażką. Powinniśmy to spotkanie wygrać, tego oczekiwaliśmy.
Złamany kciuk Steada?
Coventry Bees przegrało w wyjazdowym spotkaniu z Wolverhampton Wolves 43:47. Z pewnością do porażki na Monmore Green przyczynił się wypadek Simona Steada, którego zabrakło w drugiej części spotkania. Anglik w 4-tym biegu uczestniczył w wypadku z zawodnikiem gospodarzy, Jesperem Monbergiem. Duńczyk nie był zdolny do startu w dalszej części meczu, zaś Stead wygrał powtórkę wyścigu, ale więcej nie zaprezentował się na torze.
Źródło artykułu: