Kacper Gomólski dla SportoweFakty.pl: Nie można skazywać nas na porażkę

Zespół Azotów Tauronu Tarnów umocnił się na fotelu lidera ENEA Ekstraligi. Wszystko za sprawą zwycięstwa w meczu z Polonią Bydgoszcz. Dobry występ przeciwko Gryfom zanotował Kacper Gomólski.

Jaskółki nie miały większych problemów z pokonaniem bydgoskiej Polonii. Swój wkład w kolejny triumf na Mościckim torze miał Kacper Gomólski, który w swoich trzech startach zdobył pięć "oczek" z jednym bonusem. - Cieszy nas zwycięstwo z Polonią Bydgoszcz. Zwłaszcza, że 57 zdobytych punktów, to naprawdę dużo. Ja nie mogę narzekać na swój występ. Pięć "oczek" z bonusem, to przyzwoity wynik - powiedział po meczu "Ginger".

W startach juniora Azotów Tauronu Tarnów widać było znaczną poprawę. Sam zawodnik mówi, że duża w tym zasługa dobrze dobranych przełożeń. - Miałem dobrze dopasowane motocykle do tego toru. W pierwszych dwóch swoich biegach jechałem na takich samych przełożeniach, jak na treningu. W ostatnim swoim starcie, zastosowaliśmy taki rodzaj przełożenia, który na tym torze był dla mnie nowością. Widać jednak, że wszystko dobrze zagrało i z Januszem Kołodziejem przywieźliśmy podwójne zwycięstwo. Cieszy mnie to tym bardziej, iż przyjechałem przed Krzysztofem Buczkowskim, a wiadomo, że "Buczek" ma świetny sezon - oznajmił.

Tarnowskie Jaskółki o kolejne punkty powalczą w Lesznie. Wychowanek Startu Gniezno zdaje sobie sprawę, że to spotkanie do najłatwiejszych należeć nie będzie. - Czeka nas ciężki mecz w Lesznie. Oczywiście wszędzie można wygrać. Na pewno nie można skazywać nas na porażkę. Wiadomo, że Leszno pojedzie bez Jarka Hampela. Jest to jednak bardzo młody i waleczny zespół. Już nieraz udowodnili, że potrafią odbierać punkty przeciwnikom - dodał.

Kacper Gomólski wraz z Jakubem Jamrogiem awansowali do finału MMPPK. Jakie  plany mają tarnowianie na finał tej imprezy? - Na pewno podejdziemy z Kubą na spokojnie do tych zawodów. Finał jest w Gnieźnie więc nie powinno być źle. Trzeba jednak przyznać, że to nie my jesteśmy faworytami. My będziemy chcieli sprawić tarnowskim kibicom miłą niespodziankę. Takim miłym akcentem byłby medal. Myślę, że ciężką pracą można będzie pokusić się o sukces - zakończył.

Kacper Gomólski (kask czerwony) chce sprawić miłą niespodziankę w MMPPK
Kacper Gomólski (kask czerwony) chce sprawić miłą niespodziankę w MMPPK
Komentarze (6)
avatar
RECON_1
8.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coz fajnie jakby byl medal w mlodziezowych parach ale i tak dobrz e ze jest awans do finalu. A Ty Kacper musisz jeszcze sporo trenowac zebys osiagnal jakis wynik w elidze choc powoli jakies pkt Czytaj całość
avatar
se7en
7.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
I tak Gomólski jest cienki