- Kilka razy dostałem sygnały, że mógłbym wziąć udział w meczach krakowskiej drużyny, jednak zawsze na drodze stawały moje spotkania w Wielkiej Brytanii. W związku z tym nie byłem w stanie zjawić w Polsce - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Stuart Robson.
Doświadczony Anglik notuje udany sezon i często lideruje ekipie Newcastle Diamonds, która jak dotąd przewodzi na zapleczu Elite League. - Świetnie, że mogę ścigać się dla Diamentów, lecz nie jestem w pełni zadowolony z moich występów, niektóre są dobre, zdarzają się też słabsze. Jako zespół spisujemy się niemniej bardzo dobrze i fantastycznie, że znajdujemy się na czele ligowej tabeli. Mam nadzieję, że utrzymamy tą pozycję, a następnie wygramy fazę play-off - dodaje z optymizmem.
Jeździec urodzony w Sunderland wziął udział w tegorocznym finale Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii w Wolverhampton, który zakończył na dziesiątym miejscu z dorobkiem 7 punktów. Co sądzi on na temat tych zawodów? - Nie dały mi one zbyt wielu powodów do radości. Rozpocząłem je właściwie, pewnie wygrywając swój pierwszy wyścig, ale później, gdy tor był już bardziej śliski, nie mogłem dopasować motocykla do takiej nawierzchni. Kapitalnie byłoby zdobyć kiedyś tytuł i spróbuję w następnym roku - kończy Robson.