Protasiewicz: Nie widziałem chorągiewki

We wtorkowych derbach Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze padł remis. 11 punktów dla Stelmet Falubazu zdobył Piotr Protasiewicz, który w ostatnim wyścigu do ostatnich metrów atakował Tomasza Golloba.

Gdyby udało mu się wyprzedzić kapitana Stali Gorzów, Stelmet Falubaz wygrałby ten mecz 46:44. Tak się jednak nie stało, a przy wjeździe na metę Piotr Protasiewicz nie zauważył, że jest to już koniec wyścigu i dalej kontynuował jazdę. - Ten kto nie jeździł na motorze 100 km/h trzy centymetry za kimś, nie wie jak to jest. Patrzyłem, żeby nie uderzyć w Tomasza Golloba, a nie jestem w stanie za każdym razem śledzić startowego i widzieć, które jest okrążenie. Nie widziałem chorągiewki i myślałem, że jest jeszcze jedno kółko. Zdarzają się takie sytuacje, kiedy się jedzie na styku w bardzo ważnym biegu. Szkoda, że tego jednego kółka jeszcze nie było, bo była szansa na wyprzedzenie, jednak nie udało się i skończyło się jak się skończyło - poinformował "Pepe" na swojej stronie internetowej.

Kontrowersje wzbudziło przygotowanie toru, gdyż zdaniem niektórych zawodników, był on inny niż na treningu w poniedziałek. - Na treningu wczoraj (w poniedziałek - dop. red.) nie jeździłem, więc nie wiem czy tor był dzisiaj inny niż wczoraj. Tor był dzisiaj taki sam jak na ostatnich czterech spotkaniach ligowych. Może się trochę różnił niż ten z treningu, ale trudno jest przygotować dokładnie taki sam tor. Na mecz tor musi być gotowy na dwie godziny przed meczem, więc to też trochę utrudnia sprawę, jednak nie różnił się on od tego, na którym jeździliśmy w poprzednich meczach - twierdzi Protasiewicz.

Źródło: pepe.pentel.pl

Źródło artykułu: