Cudowne pokolenie polskiego żużla?
Rzadko kiedy zdarza się, żeby w jednej kolejce aż dziewięciu młodzieżowców zdobywało ponad siedem punktów! Tak było w 14. rundzie ENEA Ekstraligi. Tradycyjnie już znakomicie spisała się młodzież Unii Leszno. Bracia Przemysław i Piotr Pawliccy zdobyli łącznie 23 punkty i 3 bonusy pokazując, że przyszłość stoi przed nimi otworem. W tym samym spotkaniu 10 punktów i bonus zdobył Maciej Janowski, reprezentujący Azoty Tauron Tarnów.
Młodzieżowcy obu drużyn świetnie spisali się też w derbach Ziemi Lubuskiej. Patryk Dudek zdobył 9 punktów, wygrywając trzy wyścigi, natomiast Bartosz Zmarzlik 8 punktów i 2 bonusy. Po raz kolejny zadziwili juniorzy z Bydgoszczy. Mikołaj Curyło i Szymon Woźniak zdobyli odpowiednio 10 punktów i 2 bonusy oraz 9 punktów i bonus, czym przeważyli szalę zwycięstwa w spotkaniu z Unibaxem Toruń, w którym czwarty z najskuteczniejszych był nie kto inny jak junior - Kamil Pulczyński. "Swoje" zrobił też Artur Czaja z Dospelu Włókniarza Częstochowa, który w czterech wyścigach uzyskał 7 punktów i bonus w konfrontacji z gdańszczanami.
Lubuskie derby na remis
Spotkanie Stelmetu Falubazu Zielona Góra ze Stalą Gorzów miało być i było wizytówką 14. kolejki ENEA Ekstraligi. Przed spotkaniem w lepszym położeniu byli zielonogórzanie, którzy prowadzili ze Stalą w tabeli i byli uskrzydleni pewnym zwycięstwem z Unią Leszno. W drużynie gorzowskiej nieustabilizowaną formę miał ciągle Tomasz Gollob, co nie nastrajało optymizmem przed kluczową częścią sezonu.
Gollob się jednak wreszcie obudził! W niedzielę zdobył 12 punktów i bonus. Wsparcie dobrze punktujących kolegów (pięciu gorzowian zdobyło siedem punktów lub więcej) pozwoliło na wywiezienie dwóch punktów z jaskini lwa. Zielonogórzanie zaledwie zremisowali. Po raz kolejny zawiódł Rune Holta i dobra postawa trójki liderów i młodzieżowca nie wystarczyła do zwycięstwa.
W Bydgoszczy lepsza Polonia, w derbach Unibax
Polonia Bydgoszcz głównie dzięki dobrej postawie młodzieżowców, pokonała Unibax Toruń 49:41, jednak bonus pojechał do Torunia. Właśnie juniorzy - Mikołaj Curyło i Szymon Woźniak byli motorem napędowym zespołu. Solidnie punktował też Emil Sajfutdinow i mimo przeciętnej postawy polskich seniorów, wystarczyło to do zwycięstwa.
W Unibaxie trzech lepiej punktujących zawodników na tor wyjeżdżało po sześć razy, dzięki czemu udało się torunianom zniwelować rozmiary porażki. W końcu już po dziewięciu wyścigach na tablicy wyników widniał rezultat 34:20. Żaden z żużlowców Aniołów nie potrafił jednak wygrywać większości wyścigów.
Ważne zwycięstwo Byków
Po porażce ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra, zespół Unii Leszno był przez wielu skazany na podobny rezultat w konfrontacji z Azotami Tauron Tarnów. Liderzy tabeli przyjechali do Leszna w najmocniejszym możliwym składzie, jednak jak się okazało nie wystarczyło to do zwycięstwa.
W Unii znakomicie pojechali bracia Pawliccy, "swoje" dołożyli Troy Batchelor oraz Damian Baliński i wystarczyło to do zwycięstwa. W Unii zawiódł Janusz Kołodziej, który po zwycięstwie w swoim pierwszym wyścigu, nie potrafił wyprzedzić na torze żadnego zawodnika. Słabo pojechał też Leon Madsen, a trzech zawodników, którzy zresztą nie ustrzegli się wpadek nie wygra meczu.
Woffinden zastąpił Jędrzejaka
Zespół Betardu Sparty Wrocław jechał do Rzeszowa skazany na pożarcie i rzeczywiście nie potrafił skutecznie rywalizować z rywalami. Ostatecznie przegrał różnicą szesnastu punktów, jednak dwóch żużlowców wrocławskiej drużyny na tor wyjeżdżało po sześć razy.
W drużynie gospodarzy bezbłędny był Jason Crump, ważne punkty zdobyli Grzegorz Walasek i Rafał Okoniewski, a z dobrej strony pokazał się Maciej Kuciapa. W klubie z Wrocławia pierwsza para - Fredrik Lindgren i Tai Woffinden zdobyła łącznie aż 22 punkty. To jednak nie dało zbyt wiele, gdyż tym razem słabo pojechał lider klubu z Dolnego Śląska, Tomasz Jędrzejak. Większej walki z rywalami nie nawiązali też wrocławscy juniorzy.
Rzeź niewiniątek w meczu outsiderów
Drużyny z Częstochowy i z Gdańska zamykają ligową tabelę. W Częstochowie nie było jednak widać tego, że Dospel Włókniarz zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. Wygrana gospodarzy nie podlegała dyskusji od pierwszych wyścigów. Już po trzecim było 13:5 dla gospodarzy. Po kolejnych stało się jasne, że nie tylko wygrana, ale i punkt bonusowy zostaną w Częstochowie.
W zespole Lotosu Wybrzeże Gdańsk biegi (tylko dwa) potrafił wygrywać jedynie Nicki Pedersen. Kilka razy z zawodnikami drugiej linii Dospelu Włókniarz wygrywał Renat Gafurow. Pozostali pojechali bardzo słabo. Wśród częstochowian każdy zrobił "swoje", a żadnej porażki z rywalami nie zanotował Grigorij Łaguta.