Przed trzecią odsłoną powtórki trzynastej gonitwy do parkingu udał się sędzia zawodów, Piotr Nowak. Miało to związek z wydarzeniem, do którego doszło chwilę wcześniej. - Gdy zjeżdżałem do parku maszyn, ktoś z teamu Sławomira Musielaka uderzył mnie - przyznał Rafał Fleger. Udało nam się ustalić, że "Krecik" otrzymał rzekomo cios w klatkę piersiową, a całe zamieszanie było niewątpliwie spowodowane upadkiem Musielaka w trzecim podejściu do rozegrania wyścigu. Zdaniem arbitra zawodnik Kolejarza Opole nie przyczynił się do zetknięcia z nawierzchnią przez wychowanka Unii Leszno. - To nie był żużel - dodał zawodnik klubu z Opola, nawiązując z pewnością również do aspektów niezwiązanych ze sportową rywalizacją, m.in. pobicia Krzysztofa Pecyny przed rozpoczęciem starcia rawicko-opolskiego.
Wkrótce szerzej opiszemy wspomnianą sytuację.
Przed rozpoczęciem meczu pobity miał zostać żużlowiec gości. - Przyjęliśmy zawiadomienie zgodnie z którym przed meczem w szatni został pobity 33-letni mieszkaniec Piły - mówi rzecznik rawickich policjantów, Beata Jarczewska. - Zawodnik zespołu z Opola skarżył się na dolegliwości i ból. Na jego ciele nie ma jednak śladów pobicia. Rawiccy policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia okoliczności tego zajścia oraz do ustalenia i zatrzymania sprawcy pobicia. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Czytaj całość
Fajny klub schodzi na dno w fatalnym stylu.