Dopiero na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania Thomas H. Jonasson zadecydował, że wspomoże swój zespół w meczu z Unibaxem Toruń. - O godzinie 11:00 na tor wyjechał Thomas Jonasson, który przejechał półtorej okrążenia, bo na tyle było go stać. Były robione pewne zabiegi, które postawiły go na nogi, ale nie wiem czy to się opłacało - powiedział po zakończeniu spotkania Stanisław Chomski.
Szwed pomimo niewyleczonej kontuzji zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W ostatnim wyścigu ze względu na ból nie był w stanie wystartować i zastąpił go Krystian Pieszczek. - Zawodnik położył swoje zdrowie i nie wiadomo czy będzie dysponowany w następnych meczach. Nie wyjechał do ostatniego biegu, bo pękł mu mięsień przywodziciela. Niestety, ale po takim urazie jaki odniósł w Bydgoszczy, przynajmniej miesiąc powinien odpoczywać - podsumował szkoleniowiec Lotosu Wybrzeża.