Jeden z liderów bydgoskiego klubu zanotował groźny upadek we wtorek w lidze szwedzkiej, po którym stwierdzono u niego m.in. przebite płuco. - Nie ma kontuzji barku, choć takie informacje docierały wcześniej. Uraz jest jednak na tyle poważny, że nie wiadomo, kiedy Jonas będzie mógł wrócić na tor. Jego ojciec przekazał nam, że chciałby, żeby Jonas wystartował już w Grand Prix Challenge. Nie wiadomo jednak, czy to będzie możliwe - powiedział na łamach Gazety Pomorskiej Leszek Tillinger, prezes Polonii.
Davidsson w kolejkach 8-14 wykręcił trzecią średnią biegową w Polonii, dlatego też bydgoszczanie mogą do końca sezonu stosować za niego zastępstwo zawodnika. Przed rozpoczęciem fazy finałowej Polonia ma cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli Lotosem Gdańsk.