Sullivan ze zbitymi żebrami

Dwóch zawodników toruńskiego Unibaksu zanotowało upadki podczas niedzielnego spotkania w Gdańsku z tamtejszym Lotosem Wybrzeżem. Czy będą zdolni do jazdy na następny mecz?

- Ryan zrobił sobie prześwietlenie w toruńskim szpitalu. Nie wykazało żadnych złamań, ale żebra są zbite. Pojechał właśnie do Anglii, do zaprzyjaźnionych lekarzy, żeby się wykurować - mówi Jan Ząbik, opiekun Aniołów o stanie zdrowia Ryana Sullivana.

W meczu w Gdańsku z nawierzchnią zapoznał się również Emil Pulczyński, u którego skończyło się tylko na poobijaniu. Zabrakło w tym spotkaniu Kamila Pulczyńskiego, który jeszcze odczuwa skutki upadku na zawodach w Rawiczu. - Wiem, co to znaczy pęknięta czy złamana łopatka. Kiedyś to przeżyłem na własnej skórze. Każda dziura na torze to wielki ból. Kamil właśnie z tym bólem walczy. Do niedzieli ma czas. Jeśli lekarze stwierdzą, że może jechać, a on będzie się czuł na siłach, to wystąpi w meczu - powiedział Ząbik na łamach serwisu nowosci.com.pl.

W najbliższą niedzielę w ostatniej kolejce rundy zasadniczej Enea Ekstraligi torunian czeka pojedynek ze Stalą Gorzów na MotoArenie.

Źródło artykułu: