Michael Jepsen Jensen: Miło być liderem

Michael Jepsen Jensen wygrał w piątek trzeci finał IMŚJ i został liderem klasyfikacji. W sobotę i niedzielę Duńczyk był także mocnym punktem gorzowskiej Stali w pojedynkach ligowych.

W piątek w Coventry Michael Jepsen Jensen wygrał z kompletem punktów. - Było dobrze - ocenił krótko. - Tor nie był łatwy. Bardzo ważne były pola startowe i wyjście spod taśmy. Ja na szczęście wychodziłem dobrze z każdego pola - wspominał Duńczyk. Teraz "MJJ" jest liderem klasyfikacji IMŚJ. - Jestem liderem, mam przewagę trzech punktów, ale tak naprawdę nie liczy się kto teraz prowadzi, będzie się liczył tylko zwycięzca cyklu - stwierdził Jepsen Jensen. - Oczywiście miło jest jednak być liderem - dodał.

W sobotę gorzowska Stal podejmowała na własnym stadionie Włókniarz Częstochowa w zaległym meczu Enea Ekstraligi. - Oczywiście, odczuwałem zmęczenie po zawodach w Coventry, ale to nie ma znaczenia, trzeba jechać dalej - mówił po sobotnim pojedynku. Duńczyk w tym meczu zdobył osiem punktów, w jednym biegu dojeżdżając na końcu stawki. - Nie mam pojęcia co się stało. Wyjechałem spod taśmy i motocykl nagle przestał jechać. Spróbowałem go odpalić ponownie i jakby przez moment złapał moc, ale później znowu przestał jechać - oceniał Jepsen Jensen. - Osiem punktów to nie jest najgorszy wynik - dodał.

W niedzielę zawodnik gorzowskiej Stali zaprezentował się nieco lepiej, ale ponownie jego maszyny nie spisywały się tak, jakby on sam tego chciał. - Po prostu miałem problemy z motocyklem - odparł. W spotkaniu z Betardem Spartą Jepsen Jensen zdobył dziesięć punktów. - Nie do końca jestem zadowolony ze swojego wyniku, aczkolwiek myślę, że powinienem być - mówił po meczu Duńczyk. - Tor był dobrze przygotowany, więc nie było żadnych problemów z jazdą - dodał.

W ostatniej kolejce Stal Gorzów udaje się na mecz do Torunia. Z jakim nastawieniem gorzowianie jadą do Grodu Kopernika? - Będzie dobrze - twierdzi Jepsen Jensen. Duńczyk to zawodnik, który do Gorzowa przyszedł właśnie z Torunia. - Na ten mecz bierzemy zupełnie inny sprzęt - zapowiedział. A czego można się spodziewać po ekipie "Aniołów" i MotoArenie? - W tym roku nie widziałem żadnego meczu z Torunia, więc nie wiem do końca jak tam jest, ale na pewno będzie dobrze - zakończył Michael Jepsen Jensen.

Źródło artykułu: