Piotr Dym pojedzie w meczach z ROW?

tylko specjalnie wielki szum z pierdołów,taka prawda, jestem nie tylko na ligach naszych ale na zachodnich, na GP, nie patrze jak większosc "internetowych atletów":)na Tv i lige,aby poznać trzeba być ! i to sobie uświadomcie.Jak ktoś ma problem to niech wsiada na maszynę i do biegu !Zobaczcie jak się jeździ w ekstralidze,pierwszej lidze, czy w zachodnich itd.... a potem po meczu jak masz siłę usiądź do swojego komputerka i pluj na lepszych.Pozdrawiam prawdziwych Fanów!!!!!

fakty prasowe, internetowe czy jak je nazwać. Ale od początku: 1. Wypadki na żużlu zawsze były, są i będą, więc nie wiem o co tyle hałasu. Bywały gorsze. Żużlowcy to twardzi ludzie i muszą się z tym liczyć. Było o tym trochę w reportażu o K. Cegielskim, nawet z tego co pamiętam, wypowiadał się Janusz Kołodziej, który z pełna świadomością podchodził do tematu. Niech Pan Piotr Dym sobie poogląda, bo chyba za dużo histerii w tym wszystkim. Życzę mu zdrowia, bo sam przeżyłem wypadek samochodowy w którym na szczęście tylko się potłukłem. Jednak dochodziłem do siebie kilka miesięcy, nie dwa tygodnie ;) 2. Zastanawia w tym wszystkim postawa trenera P. Żyty. Facet związany z Opolem przez wiele lat, trener, wychowawca młodzieży w końcu. Niestety...brak taktu, ogłady, dyplomacji, to tak delikatnie ujmując. Ciekawe natomiast jest to, że sam jeździł na żużlu, jednak nie trwało to długo. Chyba strach to spowodował i wcale się nie dziwię. Tylko jakoś nie mogę opędzić się od wrażenia, że najbardziej kąsa ten co się boi. 3. Cóż, Pana Drozda nie znam, jednak szacunek za to, że tyle lat ciągnie ten wózek. Domyślam się, że ma ciężko. A to wszystko wiąże się z kasą po prostu. Kibice są oczywiście bezkrytyczni i wymagają cudów. Ja postuluję, żeby trochę pomyśleć czasami tak po prostu.

jeden ROW-OPOLE