Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Feralne były właściwie dwa ostatnie wyścigi, w których zawodnicy powinni trochę bardziej uważać. Adrian Miedziński bardzo ostro zajechał Tomasza Golloba i stąd ten upadek. Powoli robi się nam taki mały szpital, bo Matej Zagar ma zbite biodro, będzie miał prześwietlenie nadgarstka i kciuka. Myślę, że przez dwa tygodnie przerwy zawodnicy odbudują się zdrowotnie. Sam przebieg spotkania był bardzo ciekawy. Tomek Gollob pojechał bardzo dobre zawody, również Michael Jepsen Jensen świetnie się zaprezentował. Słabszy dzień miał Niels Kristian Iversen - to zawodnik, który nie narzeka na sprzęt, po prostu tak się dziś stało.
Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): W Ekstralidze nie ma łatwych meczów. Męczyliśmy się w Gdańsku, potem patrzyliśmy na to, jak pojedzie Włókniarz Częstochowa. Ciśnienie było straszne u każdego z chłopaków. W drugiej połowie spotkania było ciężko, ale stanęli na wysoko zadania i zrobili to, co do nich należało. Jedziemy dalej i jedziemy powalczyć, bo każdy z nich umie jechać i na pewno odda serce, a my zrobimy wszystko, żeby poustawiać sprzęt na mecz w Tarnowie.
Ryan Sullivan (Unibax Toruń): Właściwie nie wiem co powiedzieć. Ulga - to jedyne, co przychodzi mi na myśl. Jako drużyna i jako klub jesteśmy zachwyceni tym rezultatem. Jako zespół pokazaliśmy dziś prawdziwego ducha walki. Emil i Kamil jechali znakomicie w kluczowych wyścigach. Gorzów nie odpuszczał i nie było łatwo, ale teraz przed nami kolejne mecze. Pojedynek z Tarnowem? Będę martwić się jutro (śmiech).
Matej Zagar (Stal Gorzów): Gdyby nie boląca ręka, pewnie jechałbym w kolejnych biegach. Wprawdzie próbowałem jeszcze w powtórce tego pechowego wyścigu, ale teraz czeka mnie prześwietlenie. Mam też stłuczone biodro. Jeśli chodzi o naszą drużynę, myślę, że jesteśmy na dobrej pozycji. Teraz pełne skupienie i do przodu!