Martin Vaculik: Musieliśmy bardzo dużo kombinować żebym dotarł do Wrocławia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Martin Vaculik w niedzielnym meczu we Wrocławiu zdobył 11 punktów i bonus. Słowak fanom czarnego sportu dostarczył nie tylko emocji sportowych. Zobaczmy co powiedział po zakończonym spotkaniu.

Zawody były bardzo fajne oprócz tego jednego upadku, gdzie Dennis Andersson strasznie upadł na tor. Mam nadzieję, że nie jest to poważne złamanie nogi i szybko wróci do zdrowia. Mój występ był nie najgorszy. Cieszymy się, że wygraliśmy mecz. Spotkanie pozytywne - powiedział po meczu we Wrocławiu, Martin Vaculik.

Przed spotkaniem pojawiły się głosy, że Martin Vaculik zaspał na samolot i może nie zdążyć przyjechać na mecz. Jak sam zainteresowany odniesie się do zaistniałej sytuacji? - To nie tak, że ja zaspałem. Po prostu nie obudzili mnie ludzie z recepcji w hotelu i dlatego nie zdążyłem na ranny samolot. Musieliśmy bardzo dużo kombinować żebym dotarł do Wrocławia. Tutaj należą się szczególne podziękowania mojemu menagerowi oraz całemu teamowi, którzy zrobili cudowną pracę. Dziękuję też mojemu koledze z Wrocławia, który odebrał mnie z lotniska i szybko przywiózł na stadion - przyznaje.

Kiedy zawodnicy szykowali się do prezentacji, to sympatyczny Słowak szykował się do lądowania w podwrocławskim Szymanowie. - Jak byłem w awionetce to było już za dziesięć piąta. Było trochę stresu, ale mogłem nawet sam poprowadzić awionetkę z Poznania do Wrocławia. Po tym dniu mógłbym napisać taką niegrubą książkę - stwierdza.

Tor stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu na niedzielny mecz był przygotowany wyśmienicie, gdyż czasy zwycięzców poszczególnych biegów oscylowały z rekordem toru. - Tor był w porządku. Tylko było trochę dziur przy krawężniku, ale po szerokiej można było już śmigać. Nie było najgorzej. Wyjeżdżam stąd uśmiechnięty - kończy.

Martin Vaculik we Wrocławiu zdobył 11 punktów i bonus
Martin Vaculik we Wrocławiu zdobył 11 punktów i bonus
Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
DOLAN
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ej Vacul Vacul ! Budzik ze sobą proszę wszędzie brać !  
avatar
Stanko
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaki z tego jest morał?? Trzeba sobie samemu budzik nastawić. (chyba że Martin nie umie :D)  
avatar
Pauluu
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Martin, nie zrzucaj już winy na hotel! ;) ale by była zadyma, gdyby jednak nie zdążył...  
Einar
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jedni się cieszyli,że zdążył(Tarnów,Częstochowa),a inni raczej nie(Wrocław).  
avatar
tiger Marma Rzeszów
27.08.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
kibice z Tarnowa, zadbajcie o to aby Martin nie zaspał przed nastepnymi meczami, bo teraz najważniejsze mecze przed wami :-) !