Emocji w parkingu toruńskiej ekipy nie brakowało w trakcie pojedynku ze Stalą Gorzów, ale również dużo wcześniej. - Przez całe zawody w Częstochowie obserwowaliśmy na telebimie każdy bieg, każde zdarzenie na torze i trzymaliśmy kciuki. To było dla nas 50 proc. szans na play-off, reszta była w naszych rękach - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl menedżer toruńskiego zespołu, Mirosław Kowalik.
Kowalika nie zdziwiła waleczna postawa podopiecznych Piotra Palucha. - Spodziewałem się, że to nie będzie łatwy pojedynek. Stal Gorzów jest naprawdę silną drużyną, aczkolwiek byłem przekonany, że na własnym torze jesteśmy mocniejsi i to my będziemy rozdawać karty. Po zwycięstwie Chrisa Holdera w Grand Prix pojawiło się wiele emocji i nie pozwoliły mu zrobić dobrego wyniku, ale nie chcę go w żaden sposób oceniać. Dla mnie liczy się wynik drużyny - dodał.
Menedżer toruńskiej drużyny spodziewa się wyrównanej walki z półfinałowym rywalem, Azotami Tauronem Tarnów. - Jaskółki nie są nie do pokonania, można sobie z nimi poradzić. Gdyby nie defekty na własnym torze w rundzie zasadniczej, wygralibyśmy z nimi. Na tarnowskim torze również nie przegraliśmy dużą różnicą. Jeśli wszystkie tryby naszej maszyny zagrają i każdy zrobi to, na co stać, to jestem przekonany, że możemy ich pokonać w dwumeczu - zapewnił.
Kolejny nieudany występ w pojedynku ze Stalą zaliczył Karol Ząbik. Kowalik przyznał, że drużynie brakuje punktów piątego seniora. - Na pewno jest to jakaś dziura w naszym składzie, ale swoje robią juniorzy. Za niedzielę brawa należą się Kamilowi Pulczyńskiemu, bo jechał obolały po kontuzji, a mimo wszystko przywiózł kilka ważnych punktów. Młodzieżowcy jadą naprawdę dobrze i tutaj będę upatrywał zastępstwa - zakończył.
Jaka to sprawiedliwość,że jest na odwrót?????????
Fuksem i to nieuczciwym..Apator dostaje lepsza pozycje do play-off.
Dlaczego??? To jawna i podła NIESPRWIEDLIWOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!! Wiemy,to kpina i żenada.
Co nas obchodzi runda I>M>Ś>J////?????
NICCCCCCCCCCC!!!!!
LEPIEJ Z NIEJ ZREZYGNOWAĆ I ZAPŁAĆIC NAWET KARĘ!!!!!!
Wolimy jechać drugi mecz u siebie..i dla kibica to gratka i lepiej dla drużyny.
A tak to Torun w sposób WIELCE NIEUCZCIWY dostaje taki prezent!!!!
I dlatego Mirku powinieneś dziękować władzom żużla..bo macie niezasłuzony "doping" w postaci zmiany terminu meczy - TYLKO i WYŁĄCZNIE - korzystny dla Apatora!!!
Dodam jeszcze raz ;NIEZASŁUŻENIE!!! UNIA TARNÓW jest na pierwszym miejscu i TYLKO on powinien mieć mecz rewanżowy (juz wiadomo o co) u siebie...a tak..To Mirek zaczyna nam się "popisywać" zamiast publicznie dziekowąć nam za ten prezent!!!
Co za ludzie w tym Toruniu..pierniki jedne..(((( Czytaj całość