Maciej Kuciapa: Ciężko będzie mi utrzymać swoje miejsce w Rzeszowie

Tegoroczny sezon startów nie był udany dla Macieja Kuciapy. Na razie nie wiadomo jaka będzie przyszłość kapitana Żurawi i czy w ogóle zostanie w rzeszowskim klubie.

Przed tygodniem Maciej Kuciapa uczcił pamięć tragicznie zmarłego Lee Richardsona. Żużlowiec wziął udział w Memoriale im. Eugeniusza Nazimka i turnieju charytatywnym, z którego dochód został przekazany rodzinie Brytyjczyka. - Pojechaliśmy ten turniej w całkiem niezłej obsadzie, więc myślę, że dla kibiców były to fajne zawody. Startowaliśmy by uczcić pamięć Eugeniusza Nazimka i Lee Richardsona - mówi Kuciapa, który zawody zakończył z dorobkiem 5 punktów. - Ja ze swojego wyniku na pewno nie jestem zadowolony. Ten początek bardzo fajny, jazda w kontakcie, ale później po defekcie zmieniłem motocykl i ten drugi okazał się wolniejszy od pierwszego. W końcowej fazie zawodów moja zdobycz punktowa była mizerna, ale najważniejsze jest to, że pojechaliśmy fajny turniej dla Lee. Uczciliśmy jego pamięć. On zostanie w naszej pamięci na zawsze - powiedział na łamach naszego portalu.

W jednym z biegów "Małego" bezpardonowym atakiem potraktował Nicki Pedersen. Mało brakowało, a rzeszowianin na prostej wylądowałby na bandzie. - Nicki po prostu tak jeździ. Już nie pierwszy raz spotykamy się z taką sytuacją w jego wykonaniu. Na szczęście skończyło się dobrze. Nie mam do niego pretensji, bo było to w ferworze walki. Fajnie, że nic się nie stało, bo praktycznie już zsiadałem z motocykla - mówi.

Doświadczony żużlowiec nie może być zadowolony ze swojej dyspozycji w meczach ligowych PGE Marmy Rzeszów. - Myślę, że cały sezon był dla mnie słaby. Zdaję sobie sprawę z tego, że będzie mi trudno utrzymać się tutaj w teamie. Po prostu nie zdołałem dograć tak motocykli, aby lepiej pojechać. Na pewno czeka mnie ciężka praca przy sprzęcie, żeby podogrywać te wszystkie tematy. Co będzie z moją przyszłością? Czy zostanę tu w Rzeszowie? Przyjdzie jeszcze czas na decyzje.

Maciej Kuciapa
Maciej Kuciapa

Wychowanek rzeszowskiej Stali chce jeszcze wziąć udział w paru imprezach żużlowych w tym sezonie. - Przede mną jeszcze turniej par w Lesznie, do tego mam zaplanowany także turniej na Węgrzech. Na pewno chciałbym jeszcze trochę pojeździć, by jak najpóźniej skończyć ten sezon - mówi.

Maciej Kuciapa przyznaje, że po słabych meczach w jego wykonaniu ze strony niektórych kibiców pojawiały się negatywne komentarze na jego temat. Czy odczuwa presje ze strony fanów? - Kibic wymaga od zawodnika, aby ten prezentował jakiś poziom. Jeśli ja nie prezentuję takiego poziomu, to komentarze są średnie. Wiadomo, jest wtedy trochę przykro, bo ja robię wszystko żeby te wyniki były jak najlepsze. Jest to moja praca. Żużel to sport i wygrywa lepszy, szybszy zawodnik. Na torze dostaję się jeden strzał, a drugi od kibiców. Nie jest to zbyt przyjemne, ale jakoś sobie z tym radzę i próbuję się nie poddawać.

Są też jednak kibice którzy doceniają to, co Kuciapa zrobił dla rzeszowskiego klubu, fani którzy są z zawodnikiem na dobre i na złe i wspierają go nawet w słabszych momentach w karierze. - Cieszę się bardzo, że i takich mam kibiców. Cieszę się jak skandują moje nazwisko, czy to przed meczem, czy po. Jest taka grupa kibiców i dziękuję im za doping. Mam tutaj na myśli fanklub. Mam nadzieję, że reszta kibiców z Rzeszowa też mi dopinguje. Dziękuję im za to - dodaje "Mały".

Jaka będzie przyszłość Macieja Kuciapy? - Tak naprawdę do podpisania kontraktu, żeby wiedzieć gdzie się jeździ i tak dalej, to będzie to taka niewiadoma, martwy okres. Na pewno będzie wtedy trochę nerwowości. Potem przyjdą przygotowania do kolejnego sezonu. Trudno mi powiedzieć cokolwiek na temat mojej przyszłości. Sezon miałem słaby i nie ma co tutaj ukrywać - zaznacza.

Zapytany o ewentualne rozmowy z prezes Martą Półtorak odpowiada: - Mam nadzieję, że takowe będą.

Czy Maciej Kuciapa zostanie w Rzeszowie na kolejny sezon?
Czy Maciej Kuciapa zostanie w Rzeszowie na kolejny sezon?
Źródło artykułu: