Jestem zły, ale i bardzo szczęśliwy - wypowiedzi po meczu ROW Rybnik - Kolejarz Rawag Rawicz

Miało być pięknie i było dla zespołu z Wielkopolski. Rawiczanie, mimo przegranej, zdołali awansować do I ligi żużlowej. Kluczem do tego sukcesu, był dobry mecz przeciwko rybniczom na torze w Rawiczu.

Eric Andersson (Kolejarz Rawicz): Ten występ nie był zbyt dobry. Zresztą ja nigdy nie czułem się dobrze tutaj na torze. Najważniejsze jest to, co było tydzień temu. U siebie na torze jesteśmy groźni, gospodarze także, ale w końcowym rozrachunku to my okazaliśmy się lepsi. Jestem zły za moją zdobycz punktową, ale to nieważne. Jestem ogromnie szczęśliwy, że udało się nam awansować.

Wiktor Gołubowskij (Kolejarz Rawicz): Mój występ nieudany, nie było tak dobrze, jak jakiś czas temu tutaj. Może dlatego, że za bardzo się rozprężyliśmy, będąc pewnym swego. Czuję się znakomicie w Rawiczu, teraz poprzeczka będzie zawieszona nieco wyżej, bo I liga to już nie przelewki.

Anton Rosen (Kolejarz Rawicz): Nie wiem skąd bierze się tak dobra moja forma ostatnio. Mam dobre motory, dobry team i jadę. Jestem zadowolony, że mogłem pomóc drużynie. Ten mecz nie był dla nas prosty, rybniczanie są bardzo groźni na swoim torze.

Mikkel B. Jensen (ROW Rybnik): Szkoda, że tak się to skończyło. Myślę, że pierwszy, tak wysoko przegrany mecz, ustawił wszystko. Z mego dorobku jestem w miarę zadowolony. Są jeszcze jednak baraże i tam upatrujemy swoją szansę.

Jason Doyle (ROW Rybnik): Nie będę mile wspominał meczu w Rawiczu. Tak szczerze mówiąc, to nie byłem pewny swego występu. Pamiętam ból po upadku na torze w Rawiczu. Dziś zacisnąłem zęby, choć boli wszystko bardzo i myślę, że mój wynik nie jest zły. Szkoda tylko, że mój zespół już kończy rozgrywki. Są jeszcze baraże i jeśli dostanę powołanie, to przygotuję się jak najlepiej.

Źródło artykułu: