Marvyn Cox ma 44 lata. W Wybrzeżu startował w latach 1991-1996 i podczas jazdy dla GKS-u osiągnął w jednym z sezonów niepowtórzony dotąd rezultat - jako sklasyfikowany zawodnik przez cały sezon ligowy nie zaznał porażki i zakończył sezon ze średnią biegową równą 3,00 - Marvyn Cox, to ikona gdańskiego żużla zarówno dla kibiców starszych i młodszych. Przez wiele lat startował w Gdańsku, zaskarbił sobie sympatie kibiców, moją także. Zawsze miałem z nim dobre stosunki i gdy tylko podczas mojego ostatniego pobytu w Szwecji padła propozycja jego przyjazdu do Gdańska, to zgodził się bez wahania - powiedział prezes Maciej Polny.
Drugi z honorowych gości turnieju, który będzie rozegrany 14 września, to Krzysztof Cegielski, który startował w Gdańsku w latach 2000-2001 i właśnie w barwach Wybrzeża wywalczył sobie awans do cyklu Grand Prix.
Przygodę z Gdańskiem zakończył przez gdańskich włodarzy rządzących klubem na przełomie tysiąclecia, którzy pozostawili po sobie ogromny dług, w tym też dla Cegielskiego - Krzysiek Cegielski, to był kawał dobrego zawodnika. Przykre, że tak szybko zakończyła się jego kariera. Z Gdańskiem rozstawał się w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Nasza w tym rola, by poczuł, że nad morzem ma prawdziwych przyjaciół. Poza tym chcielibyśmy spełnić życzenie kibiców. Kibice podczas mojej trzyletniej działalności niejednokrotnie apelowali, aby zaprosić Krzyśka. Kilka razy były te zaproszenia kierowane, jednak Krzyśkowi inne sprawy nie pozwoliły nas odwiedzić. Tym razem udało się. Krzysztof przystał z zadowoleniem na naszą propozycję - powiedział Polny.
W Gdańsku startowało jeszcze wielu znakomitych żużlowców, którzy zakończyli już swoje sportowe kariery. Czy zaproszenie na turniej rozegrany 14 września dostaną jeszcze jacyś byli żużlowcy? - Myślimy o tym, żeby powiększyć grono gwiazd. Nie chcemy jednak takiej sytuacji aby ci, których zaprosimy zginęli w tłumie. Będą kolejne imprezy i okazja, aby zaprosić innych zawodników i jakoś ich uhonorować. Nie jest to ostatnie słowo z naszej strony - dodał prezes.
Gdańszczanie planują jeszcze jeden turniej w tym roku - Chcemy zorganizować jeszcze jakiś turniej w tym roku. Nie wiemy jednak, czy będzie on w silnej, średniej, czy przeciętnej obsadzie. Jeżeli będzie awans, to na pewno zrobimy fetę podczas tego turnieju i mam nadzieję, że tak się stanie. Myślimy o przyszłym sezonie i czekamy na to, co się zdarzy w najbliższych miesiącach. Cały czas wierzę w zawodników, którzy jeżdżą u nas w tym sezonie i nie zastanawiam się kogo wymienić na przyszły sezon. Mamy awansować, a jeżeli zawodnicy udowodnią, że potrafią dobrze jeździć, to będzie mniejszy problem, jeśli chodzi o ustalanie składu na kolejny sezon - zakończył Polny.