Martin Vaculik wrócił na tor

Po krótkiej przerwie, w czasie której Martin Vaculik szukał przyczyn problemów z ciśnieniem i nerkami, Słowak wrócił na tor. We wtorek odbył on trening w Żarnowicy.

- Mam problem z ciśnieniem krwi i nerkami. Musimy wszystko sprawdzić. Spędzę trzy dni w szpitalu i będziemy wiedzieć wszystko. Może potrzebuję tabletek na ciśnienie. Cały czas moje ciśnienie krwi wynosi około 160 na 90. Jeśli mam takie, nie mogę jeździć, bo czuje się jak pijany. Moja głowa nie jest w dobrym stanie. Zaczęło się to w czwartek przed turniejem w Cardiff. Byłem w hotelu i poczułem się bardzo, bardzo źle. Później miałem trening i wziąłem magnez dla zbicia ciśnienia - mówił Martin Vaculik przed udaniem się na badania.

Słowacki żużlowiec z powodu problemów zdrowotnych nie wystartował w Grand Prix Nordyckim w Vojens, a także w rewanżowym meczu półfinałowym Enea Ekstraligi pomiędzy Unibaksem Toruń i Azotami Tauron Tarnów. W sobotę Vaculika czeka start w Grand Prix Challenge w Gorican, od którego zależeć może jego przyszłość w cyklu Grand Prix.

Źródło artykułu: