Po konsultacjach m.in. ze strażą pożarną, policją i zarządem dróg i mostów okazało się, że zorganizowanie imprezy masowej na tym stadionie byłoby bardzo trudne. - A wszystko przez zbyt wąskie drogi dojazdowe do stadionu. Wprawdzie na Polonii cały czas odbywają się mecze piłkarskie, ale nie cieszą się one wielkim zainteresowaniem ze strony kibiców. Żużel mógłby ściągnąć na trybuny zdecydowanie więcej fanów i to byłby już problem. Z tego powodu byliśmy zmuszeni ten temat odpuścić - tłumaczy w rozmowie z Głosem Wielkopolskim Arkadiusz Ładziński, prezes PSŻ Poznań.
Skorpiony w związku z tym chciałyby wrócić na obiekt na Golęcinie, z którego korzystały w poprzednich latach, i z którego musiały zrezygnować ze względu na wysokie koszty najmu. - Władze miasta są bardzo zainteresowane komunalizacją obiektów sportowych na Golęcinie. Rozmowy na ten temat trwają wprawdzie już od ośmiu lat, ale teraz są naprawdę bardzo zaawansowane, jak jeszcze nigdy dotąd nie były. Wiemy o tym choćby z pisma, jakie otrzymaliśmy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, po złożeniu interpelacji poselskiej posłów z Sejmowej Komisji ds. sportów motorowych - powiedział Ładziński.
Prezes PSŻ przyznał, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy klub w przyszłym roku wróci do rozgrywek ligowych, gdyż nie wszystko zależy od niego. Dodał jednak, że jest optymistą i wierzy, że niedługo czarny sport znowu zagości na Golęcinie.
Źródło: Głos Wielkopolski - www.gloswielkopolski.pl