- Gdy czytałem takie opinie, pomyślałem, że ci ludzie mają jakiś problem ze sobą. Życzę im szybkiego powrotu do pełnej dyspozycji psychicznej. Plotki na temat mojej słabszej jazdy na toruńskim torze są wyssane z palca - powiedział Vaculik w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Słowak odniósł się też do bardziej ciekawej końcówki w cyklu Grand Prix. - Złoto zdobędzie Chris Holder, a drugie miejsce zajmie Greg Hancock. Nicki Pedersen, który teraz zajmuje drugie miejsce ze stratą dwóch oczek do lidera Holdera, jeździ nie fair i nie zasługuje na tytuł. Ja jednak będę skoncentrowany tylko na sobie. Jazda w GP sprawia mi wielką frajdę - stwierdził Martin Vaculik.
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.