Dariusz Górzny (wiceprezes PSŻ Milion Team Poznań): Awansowaliśmy do pierwszej czwórki i to był nasz główny cel przed tym sezonem. Teraz naszym zadaniem będzie pokrzyżować nieco szyki kandydatom do awansu, ale na własnym torze, co zresztą pokazaliśmy już w fazie zasadniczej. Wysoka porażka z Polonią na pewno boli, ale w imieniu zespołu i trenera mogę powiedzieć, że jeszcze w niektórych meczach z czołówką tabeli PSŻ pokaże na co go stać.
Zenon Plech (Polonia Bydgoszcz): Przed zawodami wiadomo było, że praktycznie cały nasz obwód rezerwowy jest kontuzjowany, a dodatkowo nie mogliśmy skorzystać z usług Davidssona. Jak do każdego spotkania przygotowywaliśmy się bardzo sumiennie, gdyż na swoim torze trenowaliśmy jeszcze w niedzielę rano. Tor dla poznańskiej drużyny nie powinien być żadnym zaskoczeniem, bo przecież jeszcze niedawno w rundzie zasadniczej rywalizowaliśmy tu z tym zespołem. Na pewno wpływ na taki wynik miało też zmęczenie Adama Skórnickiego, bo ciągłe podróże z Anglii do Polski mogą człowieka wykończyć fizycznie i psychicznie.
Adam Skórnicki (PSŻ Milion Team Poznań): Pod koniec meczu zmieniłem motocykl i było już zdecydowanie lepiej, choć nie przypuszczałem, że ten sprzęt będzie odpowiedni na ten tor, bo jest bardziej przystosowany do przyczepnych nawierzchni. Wcześniej nawet jeśli dobrze wychodziłem ze startu, to bydgoszczanie mijali mnie na dystansie jak chcieli, dlatego w tym spotkaniu poszło mi zupełnie inaczej, niż parę tygodni temu w rundzie zasadniczej.
Rafał Okoniewski (Polonia Bydgoszcz): Ostatnio nie jest najgorzej i z meczu na meczu jeżdżę coraz lepiej. Chciałbym, żeby moja forma utrzymała się do końca sezonu, i tak samo było ze sprzętem. Powoli chcę zapomnieć o tym co było w rundzie zasadniczej i powoli skupić się na tych imprezach, które będą kończyć ligowy sezon w Szwecji i Polsce.
Grzegorz Kłopot (PSŻ Milion Team Poznań): Liczyliśmy na dobry wynik, bo Polonia jechała bez Jonasa Davidssona. Jednak okazało się, że bydgoszczanie na swoim torze są nie do pokonania, bo dysponują dobrze przygotowanymi motocyklami i wygrali zasłużenie. Ten sezon pod względem indywidualnym niezbyt mi się układa, dlatego jestem zadowolony z tego, że PSŻ awansował do pierwszej czwórki i tutaj staram się robić jakieś punkty.
Daniel Pytel (PSŻ Milion Team Poznań): Każdy z nas jest zawodowcem i powinniśmy być przygotowani na maksymalną liczbę startów. Ja jechałem siedem razy, ale do końca nie jestem zadowolony ze swojego wyniku, bo wymagam od siebie trochę więcej. Co prawda wygrywałem starty, ale Emil Sajfutdinow i Andreas Jonsson byli tak szybcy na dystansie, że później już nie byliśmy w stanie dogonić rozpędzonych gospodarzy.