Piotr Protasiewicz dla SportoweFakty.pl: Już jesteśmy zwycięzcami tego sezonu

W niedzielę żużlowcy Stelmetu Falubazu rozpoczną walkę o brązowy medal. Kapitan ekipy z Zielonej Góry zapowiada, że wspólnie z kolegami w dwumeczu z Unibaksem Toruń powalczy o podium.

Blisko trzy tygodnie temu Stelmet Falubaz Zielona Góra przegrał rywalizację o awans do tegorocznego finału Enea Ekstraligi. W niedzielę wciąż jeszcze aktualni mistrzowie Polski rozpoczną z Unibaksem Toruń batalię o trzecie miejsce w rozgrywkach Enea Ekstraligi. Piotr Protasiewicz zapewnia, że jego drużynie nie zabraknie motywacji w spotkaniach z "Aniołami".

- W meczach o brąz pojedziemy bardzo osłabieni, bo w drużynie zabraknie Patryka Dudka. Zdaniem fachowców nie jesteśmy faworytami rywalizacji z zespołem z Torunia, ale na pewno nie odpuścimy i powalczymy o medal. Należy się to naszym wspaniałym kibicom - mówi lider Stelmetu Falubazu w rozmowie z portalem Sportowefakty.pl - Nawet, gdy nie staniemy podium i tak będziemy zwycięzcami tego sezonu. Już przecież rok temu zaczęły się zawirowania i zawiązały dziwne układy. Nie mogliśmy zatrzymać mistrzowskiego składu. Później, przez cały sezon prześladowały nas liczne kontuzje. A mimo to pewnie weszliśmy do czołowej czwórki. To nasz wielki sukces i jestem dumny z zespołu. W dwumeczu z Toruniem do końca będziemy walczyć o medal i na pewno nie zabraknie nam motywacji. Chcemy godnie pożegnać się z naszymi fanami - przekonuje Piotr Protasiewicz.

Od półfinałowych spotkań ze Stalą Gorzów minęły blisko trzy tygodnie. Czy to długie oczekiwanie nie męczy kapitana Stelmetu Falubazu? - Niestety, taki mamy regulamin. Nie mamy wyjścia i musimy się z tym pogodzić. A jazdy bardzo brakujemy. Trenuję na zielonogórskim torze, robię selekcję sprzętu, przygotowuję motocykle. Do meczów z Unibaksem podchodzę bardzo poważnie, jak do każdych innych zawodów - mówi Piotr Protasiewicz.

Po pierwszym meczu ligowym w Bydgoszczy kapitan zielonogórskiej drużyny otwarcie skrytykował pracę arbitra. Mimo że od spotkania z Polonią Bydgoszcz minęło pół roku, "Pepe" miał teraz zostać zawieszony przez Speedway Ekstraligę. Ostatecznie tak się nie stało, bo Stelmet Falubaz miałby problem z przekroczeniem dolnej granicy KSM i spotkania z Unibaksem przegrałby walkowerem.

- Nie chcę tego w ogóle komentować, ani odnosić się do tej sprawy. To po prostu nie ma sensu - zakończył Piotr Protasiewicz.

Źródło artykułu: