Sam Masters o turniejach w Argentynie: Gdybyśmy dostali większą pomoc finansową...

21 punktów i dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej IMŚJ to aktualny status Sama Mastersa. Co sądzi on o minionej rundzie juniorskiego czempionatu i zbliżających się startach w Argentynie?

W tym artykule dowiesz się o:

Turniej w Pardubicach, będący piątą odsłoną zmagań najlepszych zawodników do 21. roku życia na świecie, nie poszedł po myśli Australijczyka i znalazł się on w dolnej połowie punktacji, notując 5 "oczek". - To nie było to, czego oczekiwałem po tych zawodach. Trudnym zadaniem okazało się dopasowanie się do tego długiego, śliskiego toru. Zdecydowanie lepiej czuję się na angielskich owalach, które mają inną charakterystykę, ale i tak uważam, że mając szybsze motocykle, osiągnąłbym zadowalający rezultat - komentuje na łamach SportoweFakty.pl Sam Masters.

Dwa ostatnie finały walki o koronę najlepszego młodzieżowca globu odbędą się w argentyńskim Bahia Blanca (odpowiednio 3 i 10 listopada). Przez znaczną większość zawodników idea rozgrywania decydujących odsłon w tak odległym miejscu mija się z celem, przede wszystkim ze względu na spore wydatki. - Prawdopodobnie nie byłoby tak źle, gdybyśmy dostali większą pomoc finansową. To jednak zdecydowanie długa droga i w związku z tym dużo pracy, szczególnie w przypadku moim i Dakoty Northa. Posiadamy tylko dwa motocykle i ogólnie rzecz biorąc, nasza sytuacja sprzętowa nie wygląda optymistycznie. Mimo to ta wyprawa powinna być miłym doświadczeniem, można przecież pokazać się z dobrej strony, czy nawet wygrać i sprawić sobie oraz kibicom dużo radości - podkreśla Kangur.

Tegoroczny sezon zbliża się wielkimi krokami ku końcowi. Jak ocenia go nasz rozmówca? - Początek był naprawdę dobry w moim wykonaniu. Zakwalifikowałem się do startów o Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów, lecz następnie pojawiło się kilka kontuzji, które naruszyły moją pewność siebie. Najważniejsze jest jednak to, że znów jeżdżę i to co było, uznaję już za przeszłość. Trzeba podążać do przodu i zaprezentować się w 2013 roku o wiele lepiej - oświadcza 21-latek.

Czy jest szansa, że polscy fani speedwaya ujrzą ambitnego żużlowca rodem z Antypodów nad Wisłą? - W stu procentach chciałbym występować w Polsce, to na pewno pomogłoby mi w każdym calu. Chociaż jak dotąd nie dostałem żadnych ofert, liczę, że one przyjdą wkrótce. Czy miałbym startować w pierwszej, czy też drugiej lidze, nie miałoby większego znaczenia i czułbym tak czy inaczej satysfakcję - kończy jeździec, który w 2010 roku parafował umowę z gorzowską Stalą.

Masters dostrzega plusy i minusy rywalizacji w Ameryce Południowej
Masters dostrzega plusy i minusy rywalizacji w Ameryce Południowej
Komentarze (1)
Krakus1
22.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro bedzie juz seniorem, to ciezko moze byc z kontraktem w pierwszej lidze. Druga jak najbardziej, Krakow zaprasza bo zreszta wystepy w Anglii sa calkiem niezle wiec czemu nie.