Jan Ząbik zwolennikiem zgłoszenia zespołu rezerw do II ligi

Jak już informowaliśmy, w Toruniu jest plan zgłoszenia zespołu Unibax II do rozgrywek drugiej ligi. Jan Ząbik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznał, że dużo zależy tutaj od regulaminu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

O możliwości zgłoszenia rezerw Unibaksu Toruń do drugiej ligi informowaliśmy w czwartek. O ten temat zapytany został trener klubu, Jan Ząbik. - Na razie są to rozmowy. Wszystko będzie zależało od decyzji naszego nowego prezesa i Spółki Akcyjnej, którzy podejmą decyzję jak to będzie wyglądało. Najpierw musimy znać jednak regulamin rozgrywek oraz potrzebna jest nam wiedza, czy będą połączone ligi. Musimy wiec poczekać do końca listopada - powiedział szkoleniowiec. - U nas jest szesnastu młodych chłopaków z licencją, do tego pięciu będzie zgłoszonych do mini żużla. Jest ich więc bardzo dużo - dodał Ząbik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W projekcie torunian, wzorem choćby rozgrywek piłkarskich, rotacja między Unibaksem i Unibaksem II byłaby dowolna przez cały sezon. - Ci, którzy nie mieszczą się w składzie ekstraligowym na dany mecz, jechaliby w niższej lidze. Ci lepsi mogliby w każdym momencie wskoczyć do składu. Rotacja powinna być dowolna. Decyzję musi jednak podjąć Zarząd PZMot i nanieść to w regulaminie. Czy będzie to zatwierdzone? Czas pokaże. U nas jest tylu zawodników, że nie potrzebujemy brać z jakichkolwiek innych klubów. W kolejce stoją jeszcze kolejni - wyjaśnił Ząbik. Co by było z tymi zawodnikami, gdyby nie udało się zgłosić rezerw? - Musieliby się dostosować i liczyć na to, że się przebiją. Jak nie, to będą najwyżej wyrobnikami. Wiem, że ich stać na dużo. Mogą to osiągnąć zaangażowaniem i ciężką pracą - zakończył.

Obecnie ilość młodych toruńskich żużlowców można porównać do czasów, w których startował nasz rozmówca. - To fakt, jest ich bardzo dużo. To świetny narybek. Ci chłopcy są zaangażowani w żużel i wiedzą czego od niego chcą. Mam nadzieję, że przy ciężkiej pracy któryś wypłynie na szerokie wody - wyraził nadzieję trener, którego podstawową parę juniorów stanowią bracia Emil i Kamil Pulczyńscy. - Oni mają jeszcze swoje trzy minuty, bo pozostał im jeden sezon w wieku juniora. Muszą pokazać się z jak najlepszej strony. Po piętach depczą im jednak Przedpełski i następni młodzi. To samo życie - zauważył Jan Ząbik.

Pod okiem Jana Ząbika trenuje już szesnastu młodych wychowanków Pod okiem Jana Ząbika trenuje już szesnastu młodych wychowanków


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×