Tomasz Chrzanowski i Piotr Świderski przymierzani do składu Koziołków?

Prawdopodobnie w przyszłym sezonie trenerem Lubelskiego Węgla KMŻ nadal będzie Marian Wardzała. Początkiem grudnia szkoleniowiec ma się wybrać do klubu na konkretne rozmowy.

Czy ma on już pomysł jak skompletować skład zespołu na kolejne rozgrywki? - Najpierw muszę spotkać się z władzami klubu i porozmawiać, na co ich stać. Możemy robić sobie plany, chcieć lub nie chcieć danego żużlowca, ale przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. I o tym musimy teraz porozmawiać. Na pewno przydałoby się zatrzymać liderów. Jest czas na rozmowy i trzeba je jak najszybciej rozpocząć, żeby inny klub nas nie ubiegł - powiedział Marian Wardzała w rozmowie z Kurierem Lubelskim.

W ostatnich latach lubelski klub często kontraktował żużlowców, którzy w przeszłości udowadniali, że potrafią jeździć, ale poprzedni sezon mieli słaby. Czy to dobre rozwiązanie? - Nie był to zły sposób, a zawodnicy ci pokazywali przecież, że potrafią się ścigać. W naszych rozmowach też padł ten temat. Wymieniani byli m.in. Tomasz Chrzanowski oraz Piotr Świderski. Każdy zawodnik po słabym sezonie stara się wyciągnąć wnioski i nie popełniać drugi raz tych samych błędów. Często jest to wina sprzętu. Raz kupi się dwa-trzy motocykle i silniki w ogóle nie pasują. Następnym razem są znakomite. To loteria - wytłumaczył szkoleniowiec Koziołków.

Źródło: Kurier Lubelski - www.kurierlubelski.pl

Źródło artykułu: