Tomasz Gapiński dla SportoweFakty.pl: Na razie prowadzę tylko luźne rozmowy

Tomasz Gapiński chce pozostać w bydgoskiej Polonii, ale w klubie musi się wyjaśnić wiele spraw. Kapitan "Gryfów" transferowe negocjacje rozpocznie w grudniu i nie wyklucza... zmiany drużyny.

W minionym sezonie Tomasz Gapiński był kapitanem Polonii Bydgoszcz. Pojechał we wszystkich 18 meczach beniaminka Enea Ekstraligi i w 78 wyścigach wraz z bonusami zdobył 117 punktów. Do przyszłorocznych rozgrywek przystąpi z KSM 6,06 pkt. "Gapa" chce pozostać nad Brdą, ale w klubie musi zostać uporządkowanych wiele spraw.

- Jeśli będę nadal widziany w składzie zespołu to chętnie zostanę w Bydgoszczy. Najpierw jednak klub musi spłacić wszystkie zaległości za miniony sezon. Dopiero potem mogę usiąść do stołu i porozmawiać o kontrakcie na przyszły rok. W Polonii musi się ponadto wyjaśnić wiele spraw. Przede wszystkim klub musi mieć prezesa, a drużyna trenera. Do uzgodnienia są jeszcze inne, ale już mniej ważne kwestie. Na razie nie prowadziłem w Bydgoszczy żadnych rozmów na temat umowy. Dzwoniłem dwa razy bez skutku do pana Andrzeja Polkowskiego. Czekam więc na sygnał z Polonii - mówi Tomasz Gapiński.

Kapitana bydgoskiej Polonii chętnie w swoim składzie na sezon 2013 widziałby Robert Terlecki. Nowy prezes Wybrzeża Gdańsk nie ukrywa, że rozmawiał już z bydgoskim zawodnikiem. Sporo się również mówi, że "Gapa" ze swoim KSM idealnie pasowałby do ekipy Stali Gorzów. - Na razie to są luźne rozmowy. Dzwoniło do mnie kilku działaczy i pytali tylko, czy mam jeszcze ważny kontrakt z Polonią, co u mnie słychać... Konkretne transferowe negocjacje rozpocznę dopiero w grudniu, bo przecież teraz nie można nawet rozmawiać z innymi klubami. Niebawem otwarte zostanie transferowe okienko i wszystko się rozstrzygnie. Tak jak mówiłem najpierw czekam na zaległe pieniądze i propozycje z Polonii - mówi "Kapitan" zespołu znad Brdy.

W piątek poznaliśmy tak bardzo oczekiwany regulamin rozgrywek na sezon 2013. Co o najważniejszych punktach dokumentu sądzi "Gapa"? - Na ocenę regulaminu - punkt po punkcie - przyjdzie czas po przyszłorocznych rozgrywkach. Uważam jednak, że bardzo dobrze się stało, że pozostał KSM. Być może dzięki temu najlepsi żużlowcy obniżą swoje finansowe żądania, co bardzo pomoże klubom. Choć z drugiej strony słyszałem, że zawodnicy z KSM 2,50 punktu też już mają ogromne oczekiwania. Mam jednak nadzieję, że działacze sobie z tym poradzą. Wysokości KSM nie chcę oceniać, bo nie będę kompletował zespołów. To problem dla prezesów klubów. Niestety, z ekstraligi od razu spadną aż trzy drużyny. Zapowiada się więc, że sezon 2013 będzie bardzo nerwowy dla wielu zespołów, żużlowców i kibiców - zakończył Tomasz Gapiński.

Źródło artykułu: