Były mistrz świata, Tomasz Gollob, we wtorek pożegnał się z działaczami Stali Gorzów. Tym samym oficjalnie potwierdził odejście z północnej części województwa lubuskiego. Najlepszy polski zawodnik spędził w Gorzowie pięć sezonów, z czego przez cztery był niekwestionowanym liderem miejscowej drużyny. Zakończony przed kilkoma tygodniami sezon ligowy był dla Golloba nie najlepszy i mimo różnych spekulacji, wychowanek Polonii Bydgoszcz pozytywnie ocenia czas spędzony w mieście nad Wartą. - Nie ma nieprzyjemnych elementów mojej pięcioletniej historii ze Stalą Gorzów - powiedział. - Do tych przyjemnych zaliczyłbym z kolei poznanie przede wszystkim pana Władysława Komarnickiego, pana prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka i prezesa Ireneusza Macieja Zmorę oraz całego gorzowskiego środowiska. Gdyby nie opieka tych wszystkich ludzi, nie byłoby tych wszystkich wyników - dodał.
Gollob wrócił jeszcze do finałowego dwumeczu z Azotami Tauron Tarnów, w którym Stal poniosła porażkę i musiała się zadowolić "tylko" srebrnym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski. - Do tego wymarzonego złotego medalu zabrakło czegoś w końcówce. Moim zdaniem brakowało nam po prostu Bartka Zmarzlika. Brak klasowego młodzieżowca jest moim wytłumaczeniem. Nie wiem czy jest to satysfakcjonująca odpowiedź, ale z Bartkiem w składzie jechałoby się nam swobodniej i wiele punktów zostałoby nadrobionych - wytłumaczył.
Najlepszy polski zawodnik skomplementował także pracę honorowego prezesa Stali Gorzów, Władysława Komarnickiego, który na przestrzeni ostatnich jedenastu lat wyciągnął gorzowski żużel z poważnych problemów. - To co zrobił pan prezes Komarnicki wespół z prezydentem Jędrzejczakiem, jest rzeczą niesamowitą. Awans do Ekstraligi, modernizacja stadionu, walka o najwyższe cele, zdobywanie medali. Niewiele klubów może pochwalić się takimi osiągnięciami. Uważam, że jest to ogromny sukces - powiedział.
Na koniec Tomasz Gollob potwierdził też, że jego kolejnym klubem będzie Unibax Toruń. Kapitan reprezentacji Polski wymienił ponadto nazwy dwóch klubów, z których otrzymał oferty startów. - Niewiele osób o tym wie, ale pięć lat temu, gdy negocjowałem ze Stalą, dostałem również propozycję od Unibaksu. Podpisałem jednak kontrakt w Gorzowie. Podobnie było dwa lata temu, gdy przedłużaliśmy umowę. Wtedy również torunianie się do mnie odezwali, ale postanowiłem zostać. Teraz, gdy doszliśmy do wniosku, że nie będziemy kontynuować współpracy, naturalnie wybrałem Unibax. Były ponadto oferty od Marty Półtorak z Rzeszowa, czy ze Startu Gniezno, ale postanowiłem wybrać Toruń - zdradził.