Dariusz Śledź dla SportoweFakty.pl: Mamy fajny zespół, ale nie popadamy w hurraoptymizm

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Marma Rzeszów skompletowała drużynę na sezon 2013. Trener ekipy z Podkarpacia wierzy, że jego żużlowcy powalczą o medal, ale studzi optymizm kibiców. - Wszystko wyjaśni się na torze - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

Nicki Pedersen (10,40), Grzegorz Walasek (8,71), Rafał Okoniewski (7,51), Jurica Pavlic (6,73), Łukasz Sówka (4,00), Dawid Lampart (2,50) i Marco Gaschka (2,50) mają w sezonie 2013 stanowić o sile PGE Marmy Rzeszów. Celem zespołu jest walka o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Tym bardziej, że w tegorocznych rozgrywkach drużyna z Podkarpacia zawiodła oczekiwania i zajęła dopiero siódme miejsce. Dariusz Śledź, trener ekipy nie ukrywa, że nad Wisłokiem powstał silny zespół, ale studzi optymizm kibiców, którzy już dziś widzą swoich ulubieńców na podium ligowej rywalizacji.

- Nie ma co narzekać. Mamy fajną, silną drużynę i jestem bardzo zadowolony. Do rozgrywek przystąpimy pełni nadziei na osiągnięcie dobrego wyniku, bo na pewno stać nas wywalczenie czołowej lokaty w lidze - mówi rzeszowski trener w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Przestrzegam jednak przed hurraoptymizmem. To jest tylko sport, a jego urok polega na tym, że nie wszystko można przewidzieć. Niespodzianki i zaskakujące wyniki to codzienność. Trzeba też pamiętać, że żużel to bardzo urazowa dyscyplina. Jedna kontuzja może zniweczyć wszelkie plany. Zrobimy jednak wszystko, by nie zawieść oczekiwań naszych kibiców - dodaje Dariusz Śledź.

Jeszcze w sobotę wydawało się, że w PGE Marmie jeździć będą Greg Hancock i Jason Crump. W ostatniej chwili Australijczyk zmienił zdanie i nie zaakceptował oferty z Rzeszowa. Marta Półtorak, prezes zespołu zdecydowała się więc na pozyskanie Pedersena i Pavlicia, którzy byli już bardzo blisko Polonii Bydgoszcz. Czy takie rozwiązanie zadowala Dariusza Śledzia? - Tak jest dobrze. Okienko transferowe jest otwarte dość długo, ale trzeba działać bardzo szybko. W przypadku Pedersena i Pavlicia uprzedziliśmy Bydgoszcz. Jestem bardzo zadowolony, że obaj trafili do naszego zespołu - mówi trener.

PGE Marma jest wymieniana w gronie faworytów przyszłorocznych rozgrywek Enea Ekstraligi. A kto będzie najgroźniejszym rywalem ekipy z Podkarpacia? - Na papierze bardzo silne zespoły mają Zielona Góra i Toruń. Bardzo fajna i ciekawa drużyna powstała w Częstochowie. Nie zgadzam się z opiniami, że przed sezonem będziemy znali co najmniej dwóch spadkowiczów. Ekipy skazywane na degradację często potrafią pozytywnie zaskoczyć. Moim zdaniem liga będzie w przyszłym roku niezwykle ciekawa. Papierowi faworyci wcale nie muszą zdominować rywalizacji. Tak jak już mówiłem, to jest sport i zdarzyć się może wiele nieprzewidzianych rzeczy. Siłę zespołów zweryfikuje tor i dopiero po kilku kolejkach będzie można ocenić szanse poszczególnych ekip - zakończył Dariusz Śledź.

Rzeszowski klub nie planuje zimą żadnego zgrupowania. Niewykluczone, że dojdzie z kolei do spotkania integracyjnego drużyny. Seniorzy będą przygotować się do sezonu indywidualnie w swoich miastach, zaś juniorzy formę szlifować będą w Rzeszowie.

Źródło artykułu: