Mistrzostwa Europy nie będą już kadłubową imprezą - rozmowa z Tomaszem Gollobem

Podczas środowej konferencji w Warszawie Tomasz Gollob potwierdził, że wystartuje w mistrzostwach Europy, które do tej pory były kadłubową imprezą. - Od tej pory będzie inaczej - stwierdził Gollob.

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Frączak: Skąd pomysł na pana starty w indywidualnych mistrzostwach Europu na żużlu?

Tomasz Gollob: Zostałem do udziału w tej imprezie zaproszony i postanowiłem z zaproszenia skorzystać. Uważam, że mistrzostwa Europy w formule czterech turniejów, to bardzo dobry pomysł. W Polsce kibice bardzo lubią żużel. To będzie kolejna formuła promocji tego sportu. Dwa turnieje odbędą się w Polsce. Jestem spokojny o frekwencję na trybunach.

Do tej pory indywidualne mistrzostwa Europy, to była kadłubowa impreza. Startowali w niej głównie zawodnicy, którzy nie jeździli w mistrzostwach świata oraz tacy, co dopiero wkaczali na międzynarodowe areny!

- Od tej pory będzie inaczej. Za organizację imprezy wzięła się One Sport, solidna firma, która już pokazała, że potrafi przeprowadzać zawody sportowe. Mecz Polska - Reszta Świata, jaki odbył się w 2011 roku w Toruniu, został uznany za "Żużlową Imprezę Roku 2011". Poza tym udział w zawodach potwierdzili już tacy żużlowcy jak Duńczyk Nicki Pedersen, Szwed Andreas Jonsson, Rosjanin Emil Sajfutdinow czy Czech Ales Dryml. Oni przecież wiedzą o co chodzi w żużlu.

Ale z jazdy w Grand Prix na rzecz mistrzostw Europy chyba pan nie zrezygnuje? 

- Będę jeździł w jednych i w drugich zawodach. W dalszym ciągu żużel sprawia mi ogromną frajdę, więc myślę, że dam radę pogodzić starty w obu imprezach.

Co dla pana będzie priorytetem w najbliższym sezonie żużlowym?

- Mistrzostwa świata, starty w Ekstralidze, a potem mistrzostwa Europy. Taka będzie kolejność. Pewnie z części innych startów będę musiał zrezygnować. Z tych co wymieniłem na pewno nie zrezygnuję.

A co pan ma na myśli?

- Jeszcze nie wiem do końca z czego zrezygnuję, ale być może starty w innych ligach, czy turniejach będę musiał trochę ograniczyć.

Polacy do tej pory z większości indywidualnych mistrzostw Europy przywozili medale. Oczywiście liczy pan na złoto w 2013 roku!

- Liczę przede wszystkim na dobrą jazdę.

Mistrzostwa Europy ma pokazywać Eurosport, który dociera do 59 krajów.  Czy myśli pan, że kibica w Hiszpanii czy w Portugalii może zainteresować żużel?

- To bardzo widowiskowy sport. Zresztą wystarczy spojrzeć tylko na to co dzieje się na trybunach w Polsce. Żużel musi podbijać nowe kraje. Skoro jest taka możliwość, to trzeba z niej skorzystać.

W mistrzostwach Europy, co naturalne, nie pojadą żużowcy z USA czy z Australii. Co by nie mówić, to w imprezie zabraknie kilku ciekawych zawodników. Jakie jest pana zdanie na ten temat?

- To już jest ich problem. Ja zamierzam, najlepiej jak tylko mogę, przygotować się do tych zawodów.
Do mistrzostw Europy będzie przygotowywał się pan m.in. poprzez starty w naszej lidze. Pan, zawodnik związany przez lata z Polonią Bydgoszcz, będę reprezentował barwy Unibaksu Toruń. Słynny Johan Cruyff przez lata grał w piłkę nożną w Ajaksie Amsterdam, a na zakończenie trafił do Feyenoordu Rotterdam. Chciał się pan poczuć trochę jak Cruyff?

- Nie widzę żadnego problemu w tym, że będę jeździł w Toruniu. Nie trafiłem do Unibaksu bezpośrednio z Polonii. Zresztą w Bydgoszczy nie jeźdżę już dziesięć lat. Mnie nie interesują jakieś animozje. W Toruniu mam do wykonania pewną pracę, tak do tego wszystkiego podchodzę. Nie słyszałem, aby ktoś stał pod płotem i coś krzyczał w moim kierunku.

Na 2013 rok ma pan mieć do dyspozycji aż czterdzieści silników. Czy rzeczywiście aż tyle panu potrzeba?

- Zwykle w sezonie zużywam około trzydziestu silników. Jednak dochodzą starty w mistrzostwach Europy, w których chcę się pokazać z dobrej strony. Naturalne więc, że mogę potrzebować większej ilości silników. Mam jedną zasadę, że na sprzęcie nie lubię oszczędzać.

Gdzie będzie miał pan bazę?

- Dalej w Bydgoszczy. Jednak prawda jest taka, że moja baza jest akurat tam gdzie obecnie startuję, gdzie przebywam w danej chwili.

Czy dalej podtrzymuje pan to, że w 2014 roku będzie chciał pan wystartować w Dakarze?

- Zostawmy na razie Dakar. Obecnie koncentruję się na żużlu. Tak jak powiedziałem priorytetem dla mnie w tym sezonie są mistrzostwa świata, starty w Ekstralidze oraz w mistrzostwach Europy. O Dakarze porozmawiamy innym razem.

Źródło artykułu: